Wicemarszałek Sejmu, Małgorzata Gosiewska, została zapytana o cenę chleba i masła. Jej odpowiedź… zaskakuje. I prowokuje do zadania pytania: czy politycy PiS naprawdę aż tak mocno się odrealnili?
Małgorzata Gosiewska a sprawa ceny chleba
Małgorzata Gosiewska była gościem Wirtualnej Polski. W trakcie rozmowy została zapytana o słynną już wypowiedź prezesa NBP, Adama Glapińskiego, który stwierdził niedawno, że ceny podstawowych produktów żywnościowych wcale nie wzrosły tak mocno, jak sugerują to media.
– Warto zacząć osobiście chodzić do sklepu. Ja tak zrobiłem i się bardzo zdziwiłem. Cena chleba i masła jest o wiele niższa niż się informuje – powiedział Glapiński na czwartkowej konferencji prasowej.
Ten właśnie cytat pojawił się w wywiadzie z Gosiewską.
– Ile kosztuje chleb i masło, skoro Adam Glapiński mówi, że mniej niż mówi się w telewizji? – zapytał wicemarszałek Sejmu dziennikarz wp.pl.
Okazało się, że odpowiedź na tak z pozoru proste pytanie może sprawić komuś trudność. Wszystko jednak przez pewne nawyki żywieniowe.
– Nie jem chleba i masła, co sprawia, że nie wiem, jaka jest cena – odparła Małgorzata Gosiewska.
Redaktor postanowił jednak nie dać tak łatwo za wygraną. Wszedł więc na temat nabiału.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
