Niedawno Adam Niedzielski ostrzegał przed kulminacją nowej fali koronawirusa. Służba zdrowia alarmuje, że nie dostały od resortu żadnych wytycznych.
O obostrzeniach zdążyliśmy już zapomnieć, ale koronawirus nie zniknął. Problem wciąż istnieje, o czym zresztą przypominał niedawno Adam Niedzielski.
– Obserwujemy zwolnienie dynamiki wzrostu liczby nowych przypadków. Jest to wskaźnik, że zbliżamy się do apogeum kolejnej fali COVID-19 – mówił pod koniec lipca minister zdrowia. Najpierw szacowano, że kulminacja tej nowej fali koronawirusa przypadnie na połowę sierpnia, potem mówiono o listopadzie czy grudniu. Środowiska medyczne są zaniepokojone, bo to pokazuje, że znów nie ma strategii.
Urszula Szybowicz z Polskiej Federacji Szpitali przypomina, że wciąż nie wiemy, jak zachowywać będzie się wirus po kilku mutacjach. Wciąż nie ma rozporządzenia ws. czwartej dawki szczepionki.
– Dlatego zdecydowanie wszelkie kwestie organizacyjne powinny się pojawić z wyprzedzeniem. Oddziały covidowe potrzebują wytycznych ministerialnych, których nie ma – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Wygląda na to, że zamiast przygotować rozwiązania zawczasu, władza znów będzie reagowała na bieżąco.
Posłanka Małgorzata Pępek z KO złożyła interpelację z zapytaniem o przygotowania resortu zdrowia do kolejnej fali zachorowań. Odpowiedzi brak.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU