Nerwowo na Nowogrodzkiej! Wewnętrzne badania zlecone przez PiS zwiastują problemy partii rządzącej

“Newsweek” dotarł do wewnętrznych badań zleconych przez Prawo i Sprawiedliwość. Na Nowogrodzkiej zapanowała nerwówka.

“Newsweek” zwraca uwagę, że kilka ostatnich wypowiedzi polityków PiS przestrzegających działaczy partyjnych nie było przypadkiem. Jako przykład podaje fragment wywiadu Joachima Brudzińskiego w RMF FM.

– Jeżeli nasza partia się nie otrząśnie, jeżeli nasze “tłuste koty”, nasi ludzie, którzy uznali, że władza jest im dana raz na zawsze, nie uświadomią sobie, że przy okazji najbliższych wyborów mogą dostać kijem między oczy od wyborcy, to te wybory możemy przegrać – powiedział.

Tak ostra formuła wyrażania opinii jest związana z wewnętrznymi badaniami, które Nowogrodzka cyklicznie zleca. Na biurka prominentnych polityków PiS właśnie spłynęły najnowsze sondaże dotyczące nastrojów w elektoracie.

Wyborcom PiS zajrzał strach w oczy

Mateusz Morawiecki i politycy PiS na każdej konferencji prasowej podkreślają, że nie rośnie bezrobocie i odnotowują to jako swój sukces. Jednak w ostatnim czasie jest coraz więcej informacji o grupowych zwolnieniach w dużych firmach.

Jak informuje tygodnik, z badań wyszło, że w elektoracie PiS zapanował strach przed utratą pracy. Wśród czynników drażniących wyborców jest rozpasanie władzy, nieprzestrzeganie prawa, arogancja, buta i wyższość wobec reszty świata.

Ponadto sondaże wykazały, że obóz władzy poniesie sromotną porażkę w wyborach do Senatu. – Do zdobycia są maksymalnie 28-32 mandaty – mówi polityk znający badania. To aż o 17 mniej niż aktualny stan posiadania w izbie wyższej.

Senat to nie jedyny problem, który uwidocznił się w badaniach. Podział mandatów w Sejmie też nie rysuje się w różowych kolorach. Każde badanie od miesięcy pokazuje, że PiS wygra wybory, ale nie zdobędzie więcej niż 225-228 mandatów. – Wystarczy, żeby wygrać, a nie wystarczy, żeby rządzić – mówi “Newsweekowi” polityk PiS.

Źródło: Newsweek