Prawo i Sprawiedliwość w najbliższych wyborach samorządowych może stracić aż czterech województwa. I to nawet te, które mogły uchodzić za bastiony partii.
PiS straci władzę w swoich bastionach?
Serwis LokalnaPolityka.pl przygotował symulację wyników wyborów samorządowych. Te odbędą się dopiero wiosną 2024 r., ale już teraz widać, że mogą zakończyć się klęską PiS.
– Prognoza powstała na podstawie badań, sondaży oraz wyników poprzednich wyborów. Poparcie dla poszczególnych partii i komitetów przeliczono też na mandaty w każdym okręgu wyborczym do sejmików – tłumaczy w “Gazecie Wyborczej” Łukasz Pawłowski, szef Instytutu Badań Samorządowych, serwisu LokalnaPolityka.pl oraz Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
PiS może liczyć na najwyższe poparcie w wyborach do sejmików w skali całego kraju – 30,61 proc. To jednak może nie uchronić partii od utraty władzy w województwach dolnośląskim, łódzkim, a nawet podlaskim.
W skali całego kraju druga jest Koalicja Obywatelska (26,02 proc.), a trzecia Polska 2050 (14,04 proc.). Do tego dochodzą Nowa Lewica (7,41 proc.) oraz PSL (7,45 proc.).
Jak się okazuje, PiS może stracić władzę we wspomnianym już województwie podlaskim. Region ten z niemal bastionu partii Kaczyńskiego przechodzi w coś na kształt swing state, czyli województwa wahającego się.
Tak samo Dolny Śląsk może trafić pod kontrolę obecnej opozycji. Tu jednak wszystko będzie zależało od wyniku samorządowców z obozu Rafała Dutkiewicza i Jacka Sutryka, czyli byłego i obecnego prezydenta Wrocławia.
Śląsk z kolei już został odbity z rąk PiS. Poprzednie wybory wygrała tu opozycja, ale władzę przez 4 lata sprawowało PiS, bowiem partia przeciągnęła do siebie Wojciecha Kałużę z Nowoczesnej.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU