Polityka i Społeczeństwo

Dlaczego napastnik zaatakował kierowcę biskupa? TVP daje szokującą odpowiedź

Fotophoto

Pijany napastnik zaatakował kierowcę biskupa Roberta Chrząszcza. TVP skomentowało sprawę, zrzucając winę na… Donalda Tuska.

Wina Tuska

Redakcja TVP mówiła w swoim ostatnim wydaniu o brutalny ataku na kierowcę bp. Roberta Chrząszcza. Do tego doszło podczas wizyty kanonicznej w Myślenicach.

W świecie TVP atak zainspirowali… Donald Tusk i Sławomira Nitrasa. Nawiązano do więc do wypowiedzi polityków opozycji, którzy bywają krytyczni względem Kościoła.

Jeden z komentatorów TVP – Miłosz Manasterski – powiedział, że ludzie, którzy słuchają wypowiedzi Tuska i innych polityków PO “przechodzą do działania”. – Sytuacja jest niezwykle niebezpieczna, bo jest podsycana przez polityków opozycji i Donalda Tuska – ostrzegał.

To oczywiście manipulacja, bowiem nawet najsurowsza krytyka duchownych przez opozycję nie powinna być traktowana jako zachęta do ataków na ludzi.

Prawdziwy powód ataku

Według nieoficjalnych informacji RMF FM, przyczyną ataku na kierowcę biskupa Chrząszcza była kłótnia o zaparkowany samochód.

Wszystko miało miejsce w niedzielę po południu na terenie przylegającym do kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Myślenicach (województwo małopolskie). To wtedy 30-letni Krzysztof K. szedł obok parafii i zauważył zaparkowany samochód, który – przynajmniej jego zdaniem – tarasował przejście.

Zaczęła się kłótnia pomiędzy K. a kierowcą. Mężczyzna wyciągnął nagle nóż i zaatakował nim współpracownika biskupa. Jak wstępnie ustalono, sprawca nie wiedział, kim jest zaatakowany, ani kto z nim przyjechał. Zadał dwa ciosy – jeden w okolice twarzy, a drugi w okolice lewego obojczyka.

“Uzyskano opinie biegłego sądowego, z której wynika, iż pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci ran kłutych głowy, klatki piersiowej oraz rany ciętej opuszka kciuka lewego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres trwający powyżej 7 dni” – podaje Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Stan rannego kierowcy jest jednak stabilny.

Źródło: wp.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie