Polityka i Społeczeństwo

Zaskakujący moment w Końskich. To zdanie może kosztować Dudę prezydenturę

Andrzej Duda i przystanki
Dziurek / Shutterstock.com

Czy to antyszczepionkowcy okażą się kluczem do zwycięstwa w drugiej turze wyborów prezydenckich? Tak najwyraźniej twierdzi Andrzej Duda. Prezydent zaskoczył podczas eventu w Końskich i zadeklarował, że jest przeciwnikiem obowiązkowego szczepienia.

Wydarzenie zorganizowane przez TVP w Końskich miało być przyjemną przygodą dla Andrzeja Dudy na początek ostatniego tygodnia kampanii. Ot, powtórka z wiecu – kolejna okazja, by opowiadać o 500 plus. Tymczasem niespodziewanie pojawił się w niej ciekawy wątek, który mógł rozbudzić obserwatorów, których sielankowe zdarzenie znudziło.

Pojawił się temat szczepionek. A mianowicie szczepionki na koronawirusa. Oczywiście pytanie było idealnym pretekstem, by Duda mógł pochwalić się swoim wyjazdem do Stanów Zjednoczonych i zaimponować rozmową z Donaldem Trumpem. Jednym z tematów, który poruszyli prezydenci były właśnie amerykańskie prace nad szczepionką i ewentualna współpraca z polskimi naukowcami. Duda o tym przypomniał, a następnie zaskoczył wszystkich deklarując się jako przeciwnik szczepień.

Natomiast jeśli chodzi o szczepionkę. Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem państwu otwarcie – ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę się szczepić, i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe – powiedział prezydent.

Warto zwrócić uwagę na kluczowy argument przeciwko szczepieniom – bo nie.

Proszę bardzo – kto chce, jeżeli będzie szczepionka, niech się zaszczepi, ale kto nie chce – to jest jego osobista decyzja – podkreślał.

Ruchy antyszczepionkowe wzbudzają wiele emocji. Może następny ukłon Andrzej Duda wykona w stronę płaskoziemców? A tak na poważnie – czyżby prezydent właśnie mimowolnie podrzucił nowy temat na finisz kampanii?

Co ciekawe, gdy emocje opadły, sam prezydent dostrzegł, że jego słowa brzmią kontrowersyjnie. Wrócił więc do tematu na Twitterze. Jak je wytłumaczył? W swoim stylu – zarzucając manipulację. Mógł przyznać, że się przejęzyczył, mógł bronić swego zdania, ale lepiej zrzucić winę na… nawet nie wiadomo na kogo. Chciałoby się obwinić “złe niemieckie media”, ale szkopuł w tym, że słowa “nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych” wyraźnie słychać w programie nadawanym przez zaprzyjaźnioną, narodową TVP…

Źródło: Onet

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie