Drożyzna – to jeden z problemów, który obecnie najbardziej martwi Polaków. Politycy wykorzystują go oczywiście do swoich celów – jedni straszą wzrostem cen, inni go bagatelizują. Pytanie, czy faktycznie orientują się w cenach.
„Fakt” postanowił sprawdzić, czy politycy mają rozeznanie na temat cen podstawowych produktów żywnościowych. Przepytano przedstawicieli wszystkich partii. Reakcje niektórych polityków były co najmniej zaskakujące.
Joanna Mucha z Polski 2050 stwierdziła, że ceny zna, bo „po prostu zapamiętuje cyfry”, ale niespecjalnie chciała się tą pamięcią pochwalić. Powiedziała, że „nie pozwoli się przepytywać”.
Waldemar Andzel z PiS był łaskawszy i pozwolił zadać sobie… jedno pytanie. Powiedział, że chleb kosztuje 7-8 zł i się rozłączył.
Odpowiedzi udzielili politycy KO, Lewicy czy Konfederacji. Małgorzata Tracz nie znała ceny zwykłego krowiego mleka, ale wytłumaczyła, że używa droższego mleka roślinnego. Wskazała, że chleb kosztuje 5-6- zł, masło nawet 10 zł, mąka – 3,4 zł, a cukier – 8.
Odpowiedzi udzielił Marek Dyduch z Lewicy, który precyzyjnie wskazał cenę mleka („codziennie kupuję tacie mleko, to jest 4,20 zł, za 3,2 procent”) i chleba („średnio 4,5”. Nie wiedział jednak, ile kosztuje mąka, cukier i masło, ponieważ nie używa na co dzień tych produktów.
Pytań nie przestraszył się też Artur Dziambor. Powiedział, że zakupy robi jego żona, ale pokusił się o obstawienie cen. Wskazał, że chleb kosztuje 3,5 zł, masło – 7 zł, mleko – ok. 4 zł, a mąka i cukier 8-10 zł.
Źródło: Fakt
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU