Jarosława Kaczyńskiego ochrania w czasie spotkań z wyborcami policja. Ta bywa potrzebna. Przykładowo, w Kórniku powitanie prezesa PiS nie było nazbyt ciepłe. Ile jednak kosztuje taka ochrona?
Kaczyński jest ochraniany przez policję
Nadinsp. Roman Kuster tłumaczy, że celem policji w Kórniku była nie ochrona Kaczyńskiego, a zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego. Chodziło więc, by nie doszło do rozruchów? W praktyce celem było jednak też o dbanie o bezpieczeństwo lidera PiS. Ile kosztują nas, podatników, takie działania?
Jeśli działania @PolskaPolicja były bezkosztowe – to kiedy poprzednio policjanci z Poznańskiego Ogniwa Konnego Wydziału Zabezpieczenia Miasta Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu pełnili służbę konną w Kórniku, transportując konie na tak znaczną odległość?
cc @KrzysztofBrejza pic.twitter.com/Kl68V9drmH— e-wrzosek #FBPE🇪🇺🇵🇱🏳️🌈#FundamentalRights (@e_wrzosek) August 12, 2022
O ochronę prezesa pytał m.in. senator Wadim Tyszkiewicz. – Proszę o przedstawienie podstawy prawnej zezwalającej na ponoszenie kosztów przez państwo zapewnienia ochrony funkcjonariuszowi partyjnemu realizującemu cele polityczne w ramach funkcjonowania partii – pytał.
Do tego dochodzi i inne pytanie. Po co Kaczyńskiemu w ogóle ochrona? Zjednoczona Prawica uważa, że hejt na jej lidera jest tak duży, że zagrożone jest jego życie. Poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak stwierdził na antenie Polsat News, że “gdyby prezes Kaczyński nie miał ochrony, zostałby zamordowany”.
Już wcześniej Prawo i Sprawiedliwość w ten sposób tłumaczyło, po co “zwykłemu” posłowi prywatna ochrona firmy Grom Group. Ta spółka wystawia roczny rachunek opiewający kwotę 1,6 miliona złotych.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU