Ekonomiści mają złe prognozy w odniesieniu do wzrostu PKB Polski w 2022 r. Zapowiada się zjazd w dół, a przyszłość nie rysuje się w różowych kolorach.
Ekonomiści mają złe prognozy w odniesieniu do wzrostu PKB Polski w 2022 r. Zapowiada się zjazd w dół, a przyszłość nie rysuje się w różowych kolorach. Money.pl zapytało specjalistów, jak będzie wyglądał ten rok i jak widzą kolejne lata.
Zjazd PKB
Ekonomiści mBanku nie mają wątpliwości, że okolice 6 proc. wzrostu PKB odchodzą do przeszłości. Nie ma mowy o 5 proc, ale raczej o 4 proc. Identyczne zdanie na ten temat mają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), którzy wskazują nawet na dokładnie 4,3 proc. Do największych pesymistów należą ekonomiści BOŚ Banku. Ich modele wskazują, że dynamika wzrostu PKB Polski nie przekroczy 4 proc.
Eksperci przewidują silny spadek dynamiki spożycia gospodarstw domowych. Pomimo oczekiwanego solidnego wzrostu średniego poziomu wynagrodzeń, utrzymująca się podwyższona inflacja przełoży się na niewielkie wzrosty dochodów, jakie będą mieć do dyspozycji rodziny w Polsce.
Mordercza inflacja
Jak pisze Money.pl, w komentarzach ekonomistów, jako główna przyczyna problemów gospodarki, dominuje inflacja – Obserwujemy wzmożoną skłonność do kupowania w związku ze strachem o inflację. Ten efekt napędzający PKB w końcówce 2021 roku będzie powoli wygasać – mówi Jakub Rybacki. Analityk PIE podkreśla jednak, że nie oznacza to samego spowolnienia wzrostu cen.
Jakub Rybacki przewiduje, że inflacja będzie utrzymywać się w tym roku na wysokim poziomie, porównywalnym do tempa wzrostu wynagrodzeń i to ona ma być głównym winowajcą hamującej gospodarki. Największym problemem może być spadek dynamiki PKB w jeszcze dłuższym horyzoncie czasu. Ekonomiści już teraz uważają, że trzeba się z tym liczyć, a nawet jest to podstawowy scenariusz.
Czytaj także:
O tej licytacji WOŚP już jest głośno. Kościelni hierarchowie będą oburzeni
Kolejny kraj szykuje się do wojny. Grozi nam regionalny konflikt zbrojny?
Prof. Simon zmiażdżył Zjednoczoną Prawicę, w obozie rządzącym zawrzało. “Czekamy na przeprosiny”
Źródło: Money.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU