MON poinformował, że w 2023 r. powołanie do wojska dostanie nawet 200 tys. rezerwistów. Są pewne zawody, których przedstawiciele powinni częściej sprawdzać swoje skrzynki pocztowe.
Rezerwiści, baczność!
Na początku grudnia Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w przyszłym roku wezwanie do wojska może dostać 250 tys. osób, z czego aż 200 tys. to rezerwiści. Ćwiczenia mogą trwać nawet 90 dni. Za niestawienie się grozić będzie areszt lub kara grzywny (każdy wezwany ma dwa tygodnie na stawienie się w wyznaczonej jednostce). Zamiast wynagrodzenia z pracy rezerwista dostanie uposażenie od wojska, np. dniówka dla szeregowego, to 129,96 zł.
Kto stanowi tzw. pasywną rezerwę? Zgodnie z Ustawą o obronie ojczyzny są to “które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej i nie pełnią innego rodzaju służby wojskowej, i nie podlegają militaryzacji oraz nie ukończyły 55 roku życia”. Wyjątki stanowią wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast oraz radni. Nieco uprzywilejowani są też oczywiście księża – ci dostaną powołania, ale tylko w celu przeszkolenia do pełnienia funkcji kapelana i za zgodą przełożonego kościelnego.
Kto dostanie powołanie?
O najbliższych powołaniach decydować będzie w dużej mierze również wykonywany zawód. Według “Dziennika Zachodniego”, najbardziej pożądani wśród nowych żołnierzy w 2023 r. będą lekarze i osoby związane z medycyną. W wojsku jest też duże zapotrzebowanie na informatyków, co wynika z wykorzystywania w armii technologii informatycznych.
I nie są to mrzonki, o czym napisał portal noizz.pl. “Informatyk, który nigdy nie miał i nie szukał kontaktu z wojskiem, dostał wezwanie na ćwiczenia i przysięgę. Gdy po otrzymaniu wezwania stawił się do punktu rekrutacyjnego, nikt nawet nie przebadał go, żeby sprawdzić, czy w ogóle nadaje się do służby. To historia naszego czytelnika Michała. Podobne powołania może wkrótce otrzymać nawet 200 tys. osób w całym kraju” – czytamy w artykule z 7 grudnia.
Wojsko potrzebuje również zawodowych kierowców i pielęgniarek. – Wezwanie kierowców na ćwiczenia może być z kolei wyzwaniem dla branży logistycznej. Warto jednocześnie pamiętać o tym, że w Polsce w sektorze transportowo-logistycznym pracuje także dużo cudzoziemców – powiedział dla money.pl dr Błażej Podgórski, wykładowca w Katedrze Finansów Akademii Leona Koźmińskiego.
Jeśli rezerwista nie stawi się w wyznaczonej jednostce, przymusowo przyprowadzi go do niej policja.
Źródło: o2.pl/noizz.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU