Jarosław Kaczyński zasugerował w wywiadzie, że kłopoty “Polskiego ładu” mogą wynikać ze spisku. Były minister finansów demoluje teorię prezesa.
Już drugi miesiąc rząd łata dziury w przygotowanej na kolanie reformie podatkowej. “Polski ład” miał być PiS-owskim wehikułem do poprawy poparcia w sondażach, a niektórzy nawet dawali do zrozumienia, że z tym programem obóz władzy zdecyduje się na przyspieszone wybory. Znaleziono winnych, ale poszukiwania kolejnych nie ustają. Jarosław Kaczyński zagrał znaną i ulubioną melodię o spisku, ale sprowadza go na ziemię Tadeusz Kościński, były już minister finansów, który zapłacił głową za “Polski ład”.
Są siły, jest wróg i złogi
Jarosław Kaczyński do perfekcji opanował rzucanie w przestrzeń medialną sugestywnych półsłówek, podejrzeń, a nawet oskarżeń. Ulubioną metodą stosowaną od lat przez Prawo i Sprawiedliwość jest szukanie wroga i spisków, które mają dać do myślenia wyborcom, że na jedynie słuszną partię czyha cały świat i rzuca im kłody pod nogi. Najdobitniejszym przykładem jest największa w ostatnim 30-leciu operacja dezinformacyjna pod kryptonimem “Zamach w Smoleńsku”.
O tym, że “są siły”, “jest wróg” i “są złogi” robiące zamach na Prawo i Sprawiedliwość już dawno nie słyszeliśmy. Chociaż jak się dobrze wsłuchać w to co Kaczyński mówi o Unii Europejskiej, to można dojść do wniosku, że nadal “są siły” i “jest wróg”. “Złogi” są zarezerwowane na wewnętrzny rynek polityczny i wróciły w zeszłym tygodniu. Jarosław Kaczyński nadal szuka winnych kłopotów związanych z “Polskim ładem” i jak zwykle zasugerował, że mogło dojść do spisku w Ministerstwie Finansów.
Tak, zaczęło się nie najlepiej, jeśli idzie o podatki. To trzeba naprawić. Wyciągnięto już część konsekwencji personalnych, bo tutaj popełniono bardzo fundamentalne błędy. Przy czym błędem fundamentalnym było to, że powierzono przygotowanie systemu ludziom, którzy – jak mi się wydaje – byli całkowicie niezainteresowani tym, aby przedsięwzięcie się udało – powiedział na antenie Polskiego Radia.
Słowo “spisek” nie pada, ale wiadomo do jakiś wniosków ma dojść wyborca Prawa i Sprawiedliwości.
Nie wierzę w spisek
Tadeusz Kościński, były już minister finansów, musiał wziąć na klatę podatkowe niepowodzenia i podał się do dymisji. Wczoraj ukazał się z nim wywiad w “Rzeczpospolitej”, w którym został zapytany, czy był spisek w Ministerstwie Finansów.
Nie myślę, że tak było. Nie czuję tego. Oczywiście zawsze trzeba takie rzeczy sprawdzić, a nuż z innej perspektywy wyjdzie, że akurat był taki spisek, ale nie wierzę, że tak było – powiedział gazecie.
Jak widać, Tadeusz Kościński nie odczytał dokładnie intencji Jarosława Kaczyńskiego i w swojej prostolinijności podważył teorię wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Każdy szeregowy członek partii powiedziałby, że Kaczyński ma zapewne tajne informacje, wie co mówi i zawsze ma rację. Jeszcze dużo wody upłynie w Wiśle, nim Kościński nauczy się poprawnie interpretować słowa Kaczyńskiego. Na razie trafi na ławkę kar.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj również:
-
Zdymisjonowany minister finansów oskarża polityków PiS! “Ja wykonywałem to, co nam kazano”
-
Kolejna kara NIK nałożona na Witek! Tym razem zapłaci?
-
Nie będzie powtórki z przeszłości. Platforma poważnie szykuje się do rozliczenia PiS
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU