Sport

To one pisały historię sportu. Przypominamy wybitne polskie sportsmenki dawnych lat

polskie sportsmenki

Historię polskiego sportu przez lata pisały wybitne sportsmenki. Nasze zawodniczki zapisały się złotymi zgłoskami w dziejach najróżniejszych dyscyplin. Anita Włodarczyk, Justyna Kowalczyk, Agnieszka Radwańska, Renata Mauer, Irena Szewińska… Lista ich nazwisk mogłaby ciągnąć się w nieskończoność – tu chcielibyśmy przypomnieć te, o których być może już mniej się pamięta.

Jadwiga Jędrzejowska, tenis

Przed wojną Jadwiga Jędrzejowska była tenisistką światowej sławy. W latach 30. XX wieku trzykrotnie grała w finałach turniejów wielkoszlemowych: w 1937 roku w Wimbledonie (ten wynik wyrównała po 75 latach Agnieszka Radwańska) i w US Open, a w 1939 – na Roland Garros. Dwukrotnie wygrywała w plebistycie „Przeglądu Sportowego”. Można tylko żałować, że w jej czasach tenis nie był dyscypliną olimpijską – Jędrzejowska miałaby ogromne szanse na zdobycie medalu.

Halina Konopacka, rzut dyskiem

Wybitna dyskobolka była prawdziwą gwiazdą polskiego sportu. Do historii przeszła jako pierwsza polska złota medalistka olimpijska. Do zawodów na igrzyskach w Amsterdamie w 1928 roku przystępowała jako faworytka – pobiła tam zresztą swój rekord świata. Zawodniczka, która zawsze występowała w charakterystycznym czerwonym berecie, zrobiła w Amsterdamie prawdziwą furorę. „Rekordzistka nasza nie może opędzić się interwiewerom i rysownikom” – relacjonował „Przegląd Sportowy”.

Jadwiga Wajsówna, rzut dyskiem

Jadwiga Wajsówna była następczynią Konopackiej. W rzucie dyskiem zdobyła dwa medale olimpijskie – brązowy w Los Angeles w 1932 i srebrny w Berlinie w 1936. Była pierwszą kobietą, która przekroczyła granicę 40 metrów w rzucie dyskiem. W czasie wojny aresztowało ją gestapo. Przeżyła śledztwo i wojnę, aby potem wrócić do sportu i sięgnąć po kolejne tytuły mistrzyni Polski.

Maria Kwaśniewska, rzut oszczepem

Maria Kwaśniewska była wszechstronną lekkoatletką, wielokrotną mistrzynią Polski w różnych konkurencjach. Najważniejszym momentem jej kariery były niesławne igrzyska w Berlinie, gdzie zdobyła tam brązowy medal, przegrywając z dwiema reprezentantkami III Rzeszy. Medalistkom gratulował sam Adolf Hitler. Gdy odezwał się do Kwaśniewskiej słowami: „gratuluję małej Polce”, ta odparła: „Pan też niezbyt wysoki!” Fuhrer zrobił sobie z nią zdjęcie, które potem, w czasie wojny, zawodniczka wykorzystała jako przepustkę do obozu w Pruszkowie. Dzięki temu udało się jej wyprowadzić z obozu ponad 100 osób…

Helena Marusarzówna, narciarka

Helena Marusarzówna była mistrzynią sportów narciarskich, w latach 30. uchodziła za najlepszą polską narciarkę. Cóż, pochodziła z utalentowanej sportowej rodziny – jej bratem był Stanisław Marusarz, srebrny medalista mistrzostw świata w skokach narciarskich. Marusarzówna swoje talenty wykorzystała podczas wojny, gdy jako członkini polskiego ruchu oporu, pełniła funkcję kuriera. W 1940 roku została aresztowana i więziona przez Gestapo. Rozstrzelano ją w 1941 roku. Pośmiertnie odznaczono ją orderem Virtuti Militari.

Elżbieta Krzesińska, skok w dal

Polska mistrzyni lekkoatletyczna lat 50. Startowała na pierwszych igrzyskach rozegranych po II wojnie. W Helsinkach medalu jeszcze nie udało się zdobyć – przyczyną był warkocz… który zostawił na piasku ślad znacznie bliżej, niż faktycznie lądowała zawodniczka. Co się odwlecze – cztery lata później w Melbourne Krzesińska stanęła na najwyższym stopniu podium. Na kolejnych igrzyskach sięgnęła po srebro. W czasie konkursu Polka poradziła jednej z rywalek, jak najlepiej wyliczyć rozbieg. I rywalka ta, Wiera Kriepkina, oddała potem skok na wagę złota.

Elwira Seroczyńska i Helena Pilejczyk, łyżwiarstwo szybkie

Przez długie lata, aż do czasów Adama Małysza i Justyny Kowalczyk, Polska nie mogła się pochwalić wieloma osiągnięciami w zimowych igrzyskach olimpijskich. Gdyby nie Elwira Seroczyńska i Helena Pilejczyk, nasz dorobek byłby niezwykle skromny. W 1960 roku w sukces na igrzyskach w Squaw Valley nie wierzyli nawet polscy działacze. Sądzili, że nie ma sensu wysyłać tam zawodniczek, ponieważ szanse na sukces są niewielkie. Pilejczyk zdobyła jednak srebro mistrzostw świata i ostatecznie panczenistki na igrzyska poleciały. Na szczęście – w wyścigu na 1500 metrów Seroczyńska zdobyła srebro, a Pilejczyk brąz.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Dominik Kwaśnik

Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, absolwent stołecznego UKSW. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu. Pasjonat historii i podróży, uwielbia odkrywać i poznawać nowe miejsca – zarówno w swojej Warszawie, jak i poza nią.

Media Tygodnia
Ładowanie