Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka, zaatakował stację TVN. Okazało się, że kłamie i powiela nieprawdę. Czy przeprosi za swoje insynuacje?
Na początku lipca w mediach pojawiła się informacja, że w szkole prowadzonej przez Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. św. Ojca Pio do matury przystąpiło 13 uczniów. Nikt z nich nie zdał egzaminu dojrzałości. W większości nie zdali matematyki.
Będą poprawiali matematykę w sierpniu. Widzę, że pisze się o naszej szkole w jeden sposób, że wszyscy nie zdali matury. Uczniowie się tym przejęli, jest im wstyd i żal, że szkołę teraz przedstawia się w takim świetle. Biorą się do pracy i chcą zdać poprawki – mówiła w rozmowie z Onetem wicedyrektorka Sylwia Leszczuk.
Z maturzystami chciała porozmawiać reporterka TVN24 i zaczęła się afera rozpętana przez rzecznika praw dziecka Mikołaja Pawlaka. O sprawie pisze Onet.pl
Rzecznik wprowadzony w błąd
Sytuacja miała miejsce pół godziny przed egzaminem. Według relacji dyrekcji szkoły reporterka weszła na teren placówki, aby poprosić o zgodę na zrobienie materiału z poprawek. Przy okazji miała pytać uczniów oczekujących na egzamin o samopoczucie i emocje. Dyrekcja poprosiła dziennikarkę o opuszczenie placówki.
Na zdarzenie zareagował Mikołaj Pawlak, rzecznika praw dziecka. – Skandaliczne zachowanie pracowniczki TVN. Bez zgody dyrekcji wtargnęła do liceum katolickiego im. św. Ojca Pio w Tomaszowie Maz. tuż przed poprawką matury. Zażądała od uczniów wypowiedzi, stresując ich i strasząc. Składam skargę do KRRiT na przemoc TVN – napisał na oficjalnym profilu instytucji.
Na stawiane zarzuty zareagowała stacja. – Ekipa telewizyjna nie wtargnęła do szkoły. Weszła tam bez kamery, by poprosić o zgodę na nagrywanie. Nie tylko nie straszyła, ale nawet nie rozmawiała z żadnym z uczniów. Rzecznik Praw Dziecka został wprowadzony w błąd i powiela kłamstwa – pisze TVN.
Ekipa telewizyjna nie wtargnęła do szkoły. Weszła tam bez kamery, by poprosić o zgodę na nagrywanie. Nie tylko nie straszyła, ale nawet nie rozmawiała z żadnym z uczniów. Rzecznik Praw Dziecka został wprowadzony w błąd i powiela kłamstwa. https://t.co/z1jQA946ky
— TVN24Newsroom (@TVN24Newsroom) August 23, 2022
Na razie nie ma oficjalnego protestu ze strony szkoły. Jak przekazała dyrekcja Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) w Łodzi, “przedział czasowy między incydentem a początkiem egzaminów był na tyle szeroki, że zajście nie wpłynęło na złamanie procedur”. – Jeśli jednak któryś z uczniów zgłosi protest w tej sprawie, zostanie on rozpatrzony – mówi Marek Szymański, dyrektor OKE.
To jest Mikołaj Pawlak. Najgorszy urzędnik w Polsce (a konkurencja duża). Gdy opisaliśmy horror dzieci w domu u zakonnic miał te sprawę totalnie w dup.e. Ale gdy nadarzyła się okazja napisać fejk newsa o TVN w katolickiej szkole w Tomaszowie pierwszy przyleciał – skomentował Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski.
To jest Mikołaj Pawlak. Najgorszy urzędnik w Polsce (a konkurencja duża). Gdy opisaliśmy horror dzieci w domu u zakonnic miał te sprawę totalnie w dup.e. Ale gdy nadarzyła się okazja napisać fejk newsa o TVN w katolickiej szkole w Tomaszowie pierwszy przyleciał. pic.twitter.com/19i6SVAyYT
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) August 23, 2022
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU