Polityka i Społeczeństwo

Robert Lewandowski skomentował aferę premiową, padły zaskakujące słowa. “To my jesteśmy ofiarami”

Depositphotos.com

Robert Lewandowski skomentował pumundialową aferę, która wybuchła po ujawnieniu premii dla reprezentacji Polski obiecanej przez premiera. — Piłka, zamiast łączyć ludzi, to nas tu podzieliła. A piłkarze są ofiarami – wyznał w “Przeglądzie Sportowym”.

Reprezentacji Polski odpadła w ubiegłym tygodniu z mistrzostw świata w Katarze, jednak już dawno nikt nie pamięta o występie Biało – Czerwonych na mundialu. Ma to oczywiście związek z gigantyczną aferą, która wybuchła za sprawą publikacji SportowychFaktów WP, która wyniosła na światło dzienne informację o milionach obiecanych przez Mateusza Morawieckiego piłkarzom i sztabowi kadry za wyjście z grupy. A mowa o co najmniej 30 mln zł. Przez media przeszła burza, której nie załagodził jej główny winowajca, Mateusz Morawiecki.

Jak się okazało, premierowi nie było wstyd z powodu rozdysponowania publicznych pieniędzy na wątpliwy sukces dobre zarabiających piłkarzy. Wręcz przeciwnie, dalej brnął w swojej retoryce.

– Uważam że jakaś premia się należy naszym piłkarzom, ponieważ wyszli rzeczywiście z grupy, w ogóle przecież grali naprawdę nieźle. Też dostali swoje środki z FIFA, nie wiem dokładnie ile, ale myślę, że to jest też koło 20 czy nawet więcej milionów złotych za samo wyjście z grupy – powiedział Morawiecki w rozmowie z portalem wPolsce.pl

Do całej sprawy w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet” odniósł się kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.

– Cała ta sprawa stała się trochę pretekstem do rozpętania wojny polsko-polskiej, w której jest chyba dużo polityki, sporów różnych frakcji, również wokół PZPN-u, wokół zwolenników i przeciwników trenera. Tylko że to wszystko się dzieje poza piłkarzami, którzy razem z kibicami są ofiarami tej sytuacji. Każdy głos jest wykorzystywany, przekręcony, dopasowany do tezy, która danej osobie pasuje. I piłka, zamiast łączyć ludzi, tu nas chyba podzieliła – powiedział strzelec dwóch goli na mundialu.

Na tę chwilę wydaje się, że jedyną ofiarą mistrzostwa świata nie będzie ani premier, ani piłkarze, a Czesław Michniewicz. Wydaje się, że atmosfera wokół kadry zrobiła się tak gęsta, że prezes PZPN Cezary Kulesza podziękuje selekcjonerowi za dotychczasową współpracę w najbliższych dniach. Dyskusyjna sprawa.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

 

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie