Polityka i Społeczeństwo

Przez donos obrażalskiego ministra kobieta może stracić pracę. Polityk wydał żenujące oświadczenie, które pogrąża go jeszcze bardziej

fot. Jennifer Boyer

Naczelniczka poczty z Pacanowa poskarżyła się ministrowi Michałowi Cieślakowi na drożyznę. Ten… naskarżył na nią dyrekcji. Sprawa stała się głośna, więc polityk wydał żenujące oświadczenie.

Przykrą historię pani Agnieszki, naczelniczki poczty w Pacanowie, opisała kielecka „Gazeta Wyborcza”. W piątek 3 czerwca na pocztę przybył minister Michał Cieślak. Pracownice poczty akurat rozmawiały o inflacji, więc rozpoznawszy polityka, pani Agnieszka pożaliła mu się na obecną sytuację. Minister miał odpowiedzieć, że nic nie stoi jej na przeszkodzie, by kandydowała do Sejmu. A ona odparła, że „nie wyobraża sobie tego, bo nie umie kłamać”. Polityk wyszedł, a wkrótce do pani Agnieszki zadzwonił telefon. Dyrekcja wezwała ją do siebie i zagroziła, że zostanie dyscyplinarnie zwolniona, gdyż wpłynęła na nią skarga.

Sam Cieślak nie zaprzecza, że doniósł na obywatelkę. Gdy sprawa stała się głośna za sprawa publikacji „Wyborczej” i innych mediów, minister wydał oświadczenie. Żenujące oświadczenie.

Podczas odbioru korespondencji w placówce pocztowej w Pacanowie byłem uczestnikiem zachowania Pani Naczelnik, które nie licuje z powagą piastowskiego urzędu – skarży się Cieślak. Dalej zarzuca kobiecie, że używała wulgaryzmów (ta zaprzecza) i „sów nieprzystających urzędnikowi państwowemu”. Dalej przyznaje wprost, że naskarżył na nią przełożonym. Ci mają „ocenić zaistniałą sytuację” i „podjąć decyzję” w sprawie.

Ale to nie koniec. Niech lud zna dobroć pana z obozu władzy! Otóż dobry pan, szlachetny minister, stwierdził, że „rozumie, iż każdy może mieć gorszy dzień”.

Dlatego poprosiłem Prezesa Poczty o wyrozumiałość dla Pani Naczelnik – ujawnił łaskawca.

Co za gest, wzruszenie odbiera mowę! Szkoda, że pan minister nie wystosował apelu o wyrozumiałość do samego siebie. Może przemyślałby sprawę, powstrzymał się, nie niszczył życia ciężko pracującej kobiecie.

Cóż, minister zapomniał, kto jest jego pracodawcą. A są nim Polacy. Pozostaje mu liczyć, że i obywatele “okażą wyrozumiałość”. Za rok przy urnach wyborczych. Ale z taką opinią może być ciężko…

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie