Po godzinach

Po 20 latach naukowcy wskazali najlepszy dowcip świata. Sprawdź, czy go znasz!

Czy istnieje najzabawniejszy dowcip na świecie, a jeśli tak, to jak brzmi? Sprawę w swoje ręce wzięli naukowcy i po ponad 20 latach badań rozwiązali te zagadkę.

Czasami, gdy czyta się historie o badaniach naukowców (często są to amerykańscy naukowcy) można się tylko złapać za głowę i zapytać: kto na to daje pieniądze? Badania nad wpływem żółtego sera na barwę pięt, przebojów Lady Gagi na pracę mrówek czy zależności między jazdą na skuterze, a ulubionym smakiem chipsów to norma. Oczywiście teraz przesadzamy, bo takich badań (chyba) nikt nie prowadzi, ale sami przyznacie, że słyszeliście o podobnych historiach.

Oto najśmieszniejszy żart na świecie

Jedną z nich, być może nie aż tak abstrakcyjną jest wskazanie przez ekspertów najzabawniejszego dowcipu świata. Badania trwały ponad dwadzieścia lat, więc to całkiem poważna sprawa. Zespół naukowców, w tym jeden z doktoratem, przeanalizował oceny ponad 1,5 mln ludzi z całego świata. Eksperyment przeprowadzono na stronie internetowej LaughLab, a specjaliści rozpatrzyli ponad 40 tys. żartów. I dokonali wyboru kierując się “prawdziwą, uniwersalną atrakcyjnością”. A oto efekt:

– Dwóch myśliwych poszło do lasu. Nagle jeden z nich padł jak długi. Wydaje się, że nie oddycha, a jego oczy są zaszklone. Drugi mężczyzna wyciąga telefon i dzwoni na pogotowie. Z przejęciem mówi do słuchawki: “Mój przyjaciel nie żyje! Co mam zrobić?”. Operator w słuchawce odpowiada: “Proszę się uspokoić, pomogę”. A następnie dodaje: “Najpierw upewnijmy się, czy faktycznie nie żyje”. Zapada cisza, potem słychać strzał. Następnie dzwoniący pyta: “Ok, co teraz?”

– Uważamy, że żarty są zabawne z wielu różnych powodów. Czasami sprawiają, że czujemy się lepsi od innych, zmniejszają emocjonalny wpływ sytuacji wywołujących niepokój lub zaskakują nas z powodu jakiejś niezgodności. Żart myśliwych zawierał wszystkie trzy elementy – powiedział dr Richard Wiseman, który przewodniczył badaniu.

Być może zawierał te trzy elementy, ale prawdę mówiąc wolimy już swojskie “przychodzi baba do lekarza…”. Bo największym żartem jest to, że ktoś dawał pieniądze przez ponad 20 lat na ustalenie tak absurdalnej sprawy.

Źródło: O2.PL

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie