Lewandowska nie wytrzymała, mocny wpis po tragicznej śmierci Agnieszki z Częstochowy. „Ile jeszcze matek musi umrzeć?”

Anna Lewandowska wystosowała właśnie apel związany z aborcją. Co swoim fankom przekazała celebrytka?

Lewandowska a sprawa aborcji

Anna Lewandowska raczej unika demonstrowania swoich politycznych poglądów, ale czasem robi wyjątki. Już w zeszłym roku, kiedy zmarła Izabela z Pszczyny, żona najsłynniejszego piłkarza z Polski stanowczo wypowiedziała się w tej sprawie w rozmowie z portalem gazeta.pl. – Naprawdę nie mogę tego zrozumieć, jak w XXI wieku może dochodzić do takiej sytuacji, w której lekarze stoją przed wyborem: życie kobiety albo prokuratura. Nikt nie powinien zmuszać kobiety do heroizmu. Jestem osobą wierzącą, w sytuacji “próby” zapewne nie poddałabym się aborcji – ale jeśli od tego zależałoby moje życie i przyszłość moich córek? Nie wiem – stwierdziła wówczas Anna. Teraz, gdy doszło do podobnej tragedii w Częstochowie, trenerka personalna ponownie zabrała głos.

– Ile matek musi jeszcze umrzeć, by hasło #AniJednejWięcej z życzenia stało się rzeczywistością? No ile?! 25 stycznia zmarła Agnieszka z Częstochowy. Osierociła 3 dzieci – napisała na Instagramie Lewandowska. Wpis ten opatrzyła czarnym tłem – to jasny sygnał o żałobnym charakterze komunikatu.

Przypomnijmy, że Agnieszka z Częstochowy zmarła w wyniku problemów w trakcie ciąży. Choć sprawa nie została jeszcze zbadana, media sugerują, że prawdopodobnie lekarze zbyt długo czekali z usunięciem płodu.

Możliwe, że śmierć ponownie doprowadzi do masowych protestów w całej Polsce, podobnie jak miało to miejsce parę miesięcy temu.

Czytaj również:

Tabliczka “ku pamięci” Jarosława Kaczyńskiego zniknęła. Dawno nie nikt tak nie zakpił z prezes PiS

Tego scenariusza Kaczyński boi się najbardziej. TEN poseł PiS zagłosuje przeciwko partii w kluczowym głosowaniu?

Antyszczepionkowy Dziambor kuriozalnie tłumaczy się z przyjęcia szczepionki. Mówi coś o… otyłości i astmie

Źródło: Instagram, gazeta.pl