Jarosławowi Kaczyńskiemu zebrało się na wspomnienia. W Tomaszowie Mazowieckim prezes powiedział, jak zapamiętał Donalda Tuska z czasów jego rządów.
Kolejne miasto dostąpiło niebywałego zaszczytu i ugościło prezesa Kaczyńskiego w ramach jego objazdu po Polsce. Tym razem lider PiS odwiedził Tomaszów Mazowiecki. Kaczyński opowiadał o tym, jak to Polska zyskuje na rządach PiS i jak słabo było, gdy krajem rządziła PO. Prezes powiedział, jaki był – jego zdaniem – status Polski w tamtym okresie.
– Junior partner Berlina. To nie jest status, który może usatysfakcjonować 40-milionowy naród z przeszło tysiącletnią historią. Ten status ma to do siebie, że często zmienia się jeszcze w dużo gorszy – stwierdził lider PiS. Prezes podzielił się też wspomnieniami – powiedział, jak zapamiętał Donalda Tuska z okresu jego premierostwa.
– Za czasów rządów Tuska to był status junior partnera i to takiego, który coraz niżej się kłania. Tutaj cele były personalne. Chodziło o karierę jednego człowieka, który chciał być dużym misiem. Chciał być dużym misiem i był gotów za to misiowanie dużo zapłacić. Płacił na Zachodzie, ale płacił też na Wschodzie – opisywał swojego politycznego rywala Kaczyński.
Opowieści lidera PiS mają na celu utrwalenie narracji o proniemieckim Donaldzie Tusku. Kaczyński wie, że PiS może przegrać zbliżające się wybory – sondaże wskazują, że nie będzie w stanie utworzyć rządu. Nowogrodzka próbuje więc wmówić Polakom, że przejęcie władzy przez PO będzie oznaczało podległość wobec Niemiec. Zapewne w historyjki prezesa już nikt nowy nie uwierzy, ale ważne dla Nowogrodzkiej jest też to, by utrwalić tę narrację w głowach swoich wyborców. Bo skoro nie uda się zwiększyć elektoratu, to przynajmniej warto utrzymać to, co jest.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
