Polityka i Społeczeństwo

Kaczyński tłumaczy się z żenujących słów o osobach LGBT. Po czym śmieje im się prosto w twarz. “Bóg tak postanowił”

Jarosław Kaczyński na jednym oddechu znowu urządza sobie kpiny z osób LGBT, a na drugim daje do zrozumienia, że PiS to partia miłości.

Jarosław Kaczyński po raz kolejny brutalnie próbuje narzucić tematy światopoglądowe. To sprawdzona taktyka w poprzednich kampaniach wyborczych. Prezesowi PiS potrzebne są takie wątki do mobilizacji swojego najtwardszego elektoratu. Od ponad dwóch tygodni na jego celowniku znalazły się osoby transpłciowe.

Nie lubimy mniejszości, ale jesteśmy partią miłości

Prezes partii rządzącej przyjechał na spotkanie z mieszkańcami Grójca. Oczywiście powtarzał, że Polska fantastycznie się rozwija, ludzie mają więcej pieniędzy, a warunki życia Polaków się poprawiają. Przy okazji wrócił do reparacji, które od 7 lat leżą odłogiem, ale to nie przeszkadza Kaczyńskiemu mówić o walnięciu pięścią w stół i ściągnięciu z Berlina odszkodowań na II wojnę światową.

Jak relacjonuje Gazeta.pl, Kaczyński ponownie zaczął urządzać sobie śmiechy i chichy z osób transpłciowych. Były wicepremier stwierdził, że ich tożsamość to “moda”.

Tu siedzi kobieta, tu mężczyzna, tu kobieta, rozumiecie. Bóg tak postanowił. Tak jest i nie zmieniajmy tego dlatego, że gdzieś jest jakaś moda – mówił do obecnych na spotkaniu. Na drugim oddechu przekonywał, że PiS ocieka empatią.

Trzeba mieć dużo empatii, jak się rządzi. Sądzę, że nasz rząd to pokazał. Głosujcie państwo – oznajmił.

Krucjata Kaczyńskiego

Dwa tygodnie temu Jarosław Kaczyński po raz pierwszy uderzył w słabszych. W Grudziądzu prezes mówił o “próbie narzucania pewnych wzorców przez Zachód”.

Chcą doprowadzić do tego, żeby były przyjmowane rozwiązania, które już można określić nawet jako z pogranicza, powiedzmy sobie, rozsądnego myślenia – powiedział do słuchaczy i opisał hipotetyczną sytuację.

Ja nie jestem Władysław, ja jestem Zosia. No i według tego, co nam zalecają z Zachodu, wszyscy powinni się temu podporządkować, bo inaczej się uraża. A dlaczego ja jestem Zosia? No, bo może jutro będę z powrotem Władysławem, ale dzisiaj jestem Zosia – opowiadał.

Z kolei we Włocławku mówił o badaniu osób transpłciowych. – Każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że teraz, do tej pory, do godziny – jest w tej chwili koło wpół do szóstej – byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą – kpił i rechotał. – No, można mieć takie poglądy, dziwne co prawda. Ja bym to badał, ale… – dodał z uśmiechem.

Źródło: Gazeta.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie