W sejmowej stołówce stare menu, ale nowe ceny. Dwudaniowy obiad będzie kosztował posłów teraz całe 18 zł.
Nadeszły ciężkie czasy, w których wszyscy muszą sobie jakoś radzić. Bez wyjątków! Z miesiąca na miesiąc jest drożej, inflacja szaleje, paliwo drogie, widmo chłodnej zimy przez węglowe braki już się urzeczywistnia, ceny idą w górę…Na własnej skórze przekonali się też o tym nasi parlamentarzyści, którzy korzystają z sejmowej restauracji.
“Stołówka sejmowa prowadzona jest przez Kancelarię Sejmową. Kancelaria może zamawiać produkty potrzebne do przygotowywania dań w hurtowych ilościach, więc po niższych cenach. Z prowadzenia gastronomii tylko w przyszłym roku Kancelaria Sejmu zamierza osiągnąć 3 mln zł dochodu” — poinformował dziennik “Fakt”. Po podwyżkach cen dań będzie to łatwiejsze.
Teraz parlamentarzyści, urzędnicy i goście Sejmu będą musieli zmierzyć się nowymi, wyższymi cenami. I tak za herbatę trzeba będzie teraz zapłacić 4 zł, zamiast 3 zł, zupa zdrożała z 3 zł na 5 zł, a dwudaniowy zestaw obiadowy będzie teraz kosztował 18 zł zamiast 14 zł, jak to było do tej pory. Wszystkie dania na Twitterze wymienił niezawodny Janusz Piechociński.
surówka kosztowała 4 zł, teraz kosztuje 5 zł;
twarożek 200 g kosztował 4 zł, teraz kosztuje 5 zł;
sałatka jarzynowa kosztowała 6 zł, teraz kosztuje 8 zł;
2 danie kosztowało 12 zł, teraz kosztuje 13 zł;
zestaw obiadowy (zupa, 2 danie, kompot) kosztował 14 zł, teraz kosztuje 18 zł.— Janusz Piechociński (@Piechocinski) September 27, 2022
Całe szczęście, że politycy zawsze pamiętają o podwyżkach swoich uposażeń i pomimo podwyżek cen w sejmowej restauracji jakoś będą w stanie wiązać koniec z końcem. Swoją drogą pamiętacie jeszcze czasy, gdy w dużym mieście można było zjeść obiad w knajpie za niecałe dwie dychy?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU