Ostatnie miesiące – delikatnie mówiąc – nie są szczęśliwe dla Ronaldinho – jednego z najlepszych piłkarzy XXI wieku. Brazylijczyk kolejny raz wpadł w poważne tarapaty.
Ronaldinho przez lata gry w piłkę zachwycał kibiców na całym świecie. Efektowne dryblingi, piękne bramki i wspaniała technika – to wszystko sprawiło, że Brazylijczyk dwukrotnie został wybierany przez FIFA najlepszych piłkarzem świata, w 2005 roku został nagrodzony Złotą Piłką. Grał w takich klubach jak Barcelona i Paris Saint Germain, w reprezentacji Brazylii wystąpił 97 razy, a w 2002 roku zdobył z “Canarinhos” mistrzostwo świata.
I o ile na boisku Ronaldinho był geniuszem, o tyle w życiu…Już w 2018 roku urząd skarbowy chciał odebrać od niego dług wobec państwa, jednak Brazylijczyk opróżnił swoje konto. Policja zajęła wtedy część jego majątku. W 2019 roku sąd zablokował 57 nieruchomości piłkarza i zatrzymała paszporty. Wszystko było następstwem niepłaconych kar i długów.
Ale Ronaldinho uznał, że będzie sprytniejszy niż wymiar sprawiedliwości. 40-latek podrobił paszport i udał się do Paragwaju. Swoją drogą cel wizyty – w rozumieniu Brazylijczyka – był niezwykle istotny. Zaprosił go przecież właściciel jednego z tamtejszych kasyn. Gra warta świeczki, nie ma co. Ronaldinho zamiast trafić do kasyna, trafił do aresztu.
Sąd bojąc się ucieczki byłego piłkarza nie zgodził się na zwolnienie go za kaucją. Oznacza to, że Brazylijczyk może pozostać w areszcie nawet sześć miesięcy. Słuchając linii obrony zawodnika, można mieć wątpliwości, że Ronaldinho szybko wyjdzie na wolność. – Mój klient nie wiedział, że popełnia przestępstwo, ponieważ nie rozumiał, że dano mu fałszywe dokumenty. Jest głupi – powiedział Adolfo Martin, adwokat piłkarza. Nie ma co się oszukiwać – nie jest to najmocniejsza linia obrony…
Źródło: Sport.pl, zdjęcie: Fabio Diena/Shutterstock
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
