Wołodymir Zełenski twierdził, że pocisk, który uderzył w Przewodów, był rosyjski. Na komentarz prezydenta Ukrainy wymownie zareagował Joe Biden.
We wtorek w miejscowość przewodowo uderzyła rakieta, wybuch zabił dwie osoby. Służby wyjaśniają, co się stało, ale według oficjalnych komunikatów ze strony władz przyczyną tragedii była rakieta wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Trzeba podkreślić, że we wtorek miał miejsce zmasowany ostrzał Ukrainy przez rosyjskie wojska – największy od momentu wybuchu wojny.
Wołodymir Zełenski jednak stanowczo twierdzi, że rakieta była rosyjska. Podpiera się raportem przygotowanym przez siły powietrzne ukraińskiej armii.
– Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk ani nasz atak rakietowy – oświadczył prezydent Ukrainy. Powiedział też, że strona ukraińska powinna otrzymać dostęp do miejsca wybuchu i wziąć udział w śledztwie.
– Czy mamy prawo być w grupie śledczej? To będzie uczciwe i sprawiedliwe – oświadczył. Z kolei sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow stwierdził, że Ukraina „jest gotowa przekazać posiadane dowody na rosyjski ślad”.
– Oczekujemy od naszych partnerów informacji, na podstawie których wysnuto wniosek, że to rakieta obrony powietrznej Ukrainy – napisał Daniłow.
Joe Biden został zapytany o wypowiedź Zełenskiego, gdy wrócił ze szczytu G20.
– To nie są dowody – powiedział prezydent USA dziennikarzom. Wygląda na to, że zachodnim sojusznikom Ukrainy nie podoba się postawa Kijowa ws. wybuchu w Przewodowie.
President Biden contradicted Zelensky tonight as he returned from Asia
‘That’s not the evidence,’ he said of Zelensky claim it wasn’t Ukrainian missile that hit Poland
Biden heard but refused to answer Q on whether he raised fentanyl and COVID origins with China’s President Xi pic.twitter.com/g7ppgNTnOy
— Steven Nelson (@stevennelson10) November 17, 2022
– To staje się śmieszne. Ukraińcy niszczą nasze zaufanie do nich. Nikt nie obwinia Ukrainy, a oni otwarcie kłamią. To jest bardziej destrukcyjne niż rakiet – mówi w rozmowie z „Financial Times” dyplomata z kraju NATO.
– Ja bym doradzał prezydentowi Zełenskiemu odpuścić, bo łatwo się zagalopować, każdemu się zdarza, ale chyba tego typu argumentu nie wygra, bo zdaje się, że NATO po prostu ma twarde dowody – ocenił Radosław Sikorski na antenie TVN24.
Być może te głosy trafiły do Kijowa, bo w czwartek Zełenski wypowiadał się już w innym tonie.
– Nikt na świecie nie ma 100 proc. pewności, co się tam wydarzyło. Ja też nie mam – powiedział prezydent Ukrainy podczas wystąpienia w ramach wideokonferencji Bloomberg New Economy Forum w Singapurze. Wyraził też wdzięczność, że Ukraina nie jest obwiniana za to wydarzenie. Podkreślił, że jego kraj “walczy z rosyjskimi rakietami, broniąc naszego terytorium”.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU