Polityka i Społeczeństwo Wojna

Chiny podjęły decyzję? Jasna deklaracja ws. wojny na Ukrainie. Putin ma nad czym myśleć

vovidzha / Shutterstock.com

Pekin złożył ważną deklarację ws. wojny w Ukrainie. Ambasador Chin w tym kraju Fan Xianrong zapewnił, że że jego kraj nigdy nie zaatakuje Ukrainy.

Postawa Chin wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę może być kluczem do rozwiązania sytuacji. Moskwa liczy na wsparcie Pekinu, ale Chiny nie maja interesu za mocno wspierać Władimira Putina w przeciągającej się wojnie. Oficjalnie Pekin nie potępił Rosji za jej agresję, ale też nie popiera nałożonych przez Zachód sankcji, a na forum publicznym nawołuje do negocjacji i dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.

Ambasador Chin w Ukrainie Fan Xianrong złożył bardzo ważną deklarację.

Chiny nigdy nie zaatakują Ukrainy. Będziemy pomagać, zwłaszcza gospodarczo – powiedział chiński ambasador w rozmowie z Maksymem Kozickim, szefem obwodowej administracji wojskowej we Lwowie. Zapewnił, że w obecnej sytuacji jego kraj będzie „działał odpowiedzialnie”.

– Chiny są krajem przyjaznym dla narodu ukraińskiego. Jako ambasador mogę odpowiedzialnie powiedzieć, że Chiny zawsze będą siłą dobra dla Ukrainy, zarówno pod względem gospodarczym, jak i politycznym – zapewnił Fan Xianrong.

Głos zabrał też ambasador Chin w USA Qin Gang. Na łamach „Washington Post” przekazał, że Pekin chce zakończenia konfliktu na Ukrainie i zdementował doniesienia, jakoby Chiny wiedziały z wyprzedzeniem o planach rosyjskiej inwazji.

Konflikt między Rosją a Ukrainą nie jest korzystny dla Chin. Gdyby Chiny wiedziały o zbliżającym się kryzysie, staralibyśmy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby mu zapobiec – napisał Qin.

Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że Rosja poprosiła Chiny o pomoc militarną. Pekin dementował te informacje.

Co ciekawe, ta deklaracja zbiegła się w czasie z planowaną wizytą Siergieja Ławrowa w Pekinie. Planowaną, bo według doniesień niemieckiego “Bilda” samolot szefa rosyjskiej dyplomacji zawrócił nad Nowosybirskiem i zamiast do Chin pokonując 2800 kilometrów powrócił na moskiewskie lotnisko.

Czytaj również:

Źródło: Rzeczpospolita

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie