Polityka i Społeczeństwo

Brat wiceministra Kaczmarczyka chciał wyłudzić odszkodowanie? Sensacyjne ustalenia dziennikarzy śledczych!

Flickr.com/NowinyPL

Po weselu wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka wychodzi coraz więcej smaczków na temat jego brata. Jest kolejna kontrowersja.

Polacy poznali wiceministra Norberta Kaczmarczyka z Solidarnej Polski po hucznym weselu szeroko opisanym w mediach. Polityk od pewnego czasu jest kojarzony z prezentem ślubnym wartym 1,5 mln zł. To nowoczesny ciągnik amerykańskiej firmy John Deere. Huczna impreza sprawiła, że dziennikarze zaczęli się bliżej przyglądać rodzinie Kaczmarczyków i co chwilę wyciągają na światło dzienne kolejne smaczki.

Gradobicie i odszkodowanie

Wirtualna Polska opisuje najnowsze perypetie brata wiceministra z Solidarnej Polski. Konrad Kaczmarczyk zgłosił w Urzędzie Gminy w Kozłowie, że 9 czerwca 2022 roku przez jego pole we wsi Kępie przeszło gradobicie, niszcząc część uprawy soi. Zgłoszenie uruchomiło procedurę odszkodowawczą. Powołano komisję, która miała oszacować straty poniesione na skutek niebezpiecznego zjawiska pogodowego. I tu zaczyna się najlepsze.

Na polu Kaczmarczyka nie wystąpiły żadne szkody, a w dniu, gdy miało do nich dojść, nie było gradobicia. Tę informację potwierdziliśmy w dwóch niezależnych źródłach – pisze WP.pl

Wójt Kozłowa Jan Basa wypowiada się w identycznym tonie. – Powołana została komisja wojewódzka. Z tego, co wiem, nie stwierdzono żadnych szkód na terenie gminy, wskazanego dnia nie wstąpiły też anomalia pogodowe, czyli ulewa, powódź czy gradobicie – mówi.

Według ustaleń dziennikarzy, Konrad Kaczmarczyk nie podpisał jeszcze protokołu komisji i przysługuje mu odwołanie.

Kaczmarczyk: Dajcie mi dane rolników

WP.pl zapytała Konrada Kaczmarczyka o gradobicie i złożony wniosek o odszkodowanie. Brat wiceministra tłumaczy, że skoro zgłosił szkodę, to prawdopodobnie musiało być gradobicie. – A że była powołana komisja, która oceniła, że nie, to znaczy, że nie było. Tak to funkcjonuje w rolnictwie, że jeżeli występują na danym terenie szkody, to się to zgłasza – mówi w przesłanej dziennikarzom wiadomości tekstowej.

Następnie wypowiada absurdalne słowa i domaga się nazwisk rolników, którzy twierdzą, że nie było gradobicia. – Proszę dane tych okolicznych rolników podać, którzy stwierdzili, że u nich nie było. U jednego rolnika przechodzi gradobicie, a u drugiego nie przechodzi gradobicie – mówi.

W ocenie Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, postępowanie Konrada Kaczmarczyka może mieć znamiona próby wyłudzenia odszkodowania.

CBA sprawdza majątek Norberta Kaczmarczyka

W ubiegłym tygodniu WP.pl opublikowała artykuł z którego wynika, że brat wiceministra poddzierżawił 141 hektarów państwowej ziemi. Rodzina ominęła obowiązujące przepisy zgodnie z którymi grunty powinni dzierżawić rolnicy z danej gminy lub ościennych gmin.

Wiceminister poinformował brata, że jeden z rolników zrzekł się dzierżawy użytkowanej ziemi i zgłosił to do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Według prawa ziemia powinna trafi na przetarg, ale dziwnym trafem o zamiarach rolnika dowiedział się Norbert Kaczmarczyk i skontaktował się z użytkownikiem ziemi. Konrad Kaczmarczyk płaci pięć razy mniej niż rolnicy, którzy startowali w państwowym przetargu.

Po tej informacji Centralne Biuro Antykorupcyjne wystąpiło do Starostwa Powiatowego w Proszowicach o informacje dotyczące majątku wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka.

Źródło: Wirtualna Polska

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie