Polityka i Społeczeństwo Wojna

A więc po to potrzebne im były mobilne krematoria. Tak rosyjscy mordercy zacierają ślady swoich zbrodni

Już w pierwszych dniach wojny pojawiły się informacje o mobilnych krematoriach, które zabrali ze sobą Rosjanie. Teraz już wiadomo do czego są im potrzebne.

Już w pierwszych dniach wojny pojawiły się informacje o mobilnych krematoriach, które rosyjska armia zabrała ze sobą na wojnę. Na początku mówiło się, że będą w nich spalane zwłoki rosyjskich żołnierzy, żeby ukryć skalę porażki i liczbę zabitych sołdatów. Wiadomo, że w Rosji wszystko można wytłumaczyć, a jak nie, to zastraszy się rodzinę. Były już takie przypadki podczas tej wojny.

Mariupol to miasto na wschodzie Ukrainy, które zostało otoczone i praktycznie zrównane z ziemią. Miasta broni pułk Azow. Mariupol jest regularnie bombardowany i ostrzeliwany przez artylerię. Ostatnie informacje mówią o zbombardowaniu szpitala w którym zginęło 50 osób. Prawdopodobnie spłonęli żywcem. Według szacunków w mieście zginęło już około 5 tys. cywilów i właśnie dla nich przeznaczone są mobilne krematoria.

– Zabójcy zamiatają ślady. W Mariupolu zaczęły działać rosyjskie mobilne krematoria. Po tym, gdy ludobójstwo w Buczy zyskało szeroki międzynarodowy rozgłos, władze Rosji nakazały zniszczyć wszelkie świadectwa zbrodni swojej armii w Mariupolu – pisze rada miejska na Telegramie, cytowana przez Onet.pl


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie