Rząd PiS wprowadził nowe obostrzenia, które mają pomóc w walce z koronawirusem. Jedno z rozwiązań wzbudziło spore kontrowersje. Działania rządu w mocnych słowach skomentowała mistrzyni olimpijska, Justyna Kowalczyk.
Justyna Kowalczyk ostro: „Atrapa walki z wirusem”
Od 1 kwietnia w mocy są nowe rozporządzenia rządu dotyczące walki z epidemią koronawirusa. Władze zdecydowały się zaostrzyć ograniczenia, także dlatego, że część obywateli niechętnie stosowała się do zasad narodowej kwarantanny. Sieć obiegły zdjęcia zatłoczonych parków i ścieżek rowerowych.
Nowe ograniczenia dotyczą między innymi zakazu wychodzenia niepełnoletnich bez opieki dorosłych. Spore kontrowersje wzbudziła decyzja o zamknięciu lasów. Nad sensem tego ruchu zastanawia się dwukrotna mistrzyni olimpijska, Justyna Kowalczyk.
– Kilka dni temu mnie śmieszyło. Teraz? No cóż… Atrapa walki z wirusem – zamknięcie LASÓW (prawie dla wszystkich) – napisała wybitna sportsmenka na swoim Twitterze.
– Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją oporność i zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne – dodała Kowalczyk.
Post zilustrowała stylizowanym na policyjną fotografię zdjęciem kota, który trzyma tabliczkę z określeniem swojej winy: „Biegał w nocy”.
https://twitter.com/JuiceKowalczyk/status/1246296770902196225
Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści..
Tak, tym podziękowac mogę.— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) April 4, 2020
Mistrzyni krytykuje w rząd
Post wybitnej biegaczki narciarskiej wzbudził w sieci wielkie emocje. Większość internautów podziela zdanie polskiej mistrzyni. Są też głosy starające się obronić decyzję.
– Podziękuj osobom, które w zeszły weekend postanowiły olać zalecenia epidemiologów z całego świata, by ograniczyć kontakty i postanowiły robić spędy w lesie – napisał jeden z internautów.
Doczekał się odpowiedzi ze strony Kowalczyk, która w mocnych słowach skrytykowała działania rządu. Zarzuciła władzy, że bagatelizowała informacje o zagrożeniu epidemią. Faktem jest, że minister zdrowia Łukasz Szumowski jeszcze na początku lutego uważał, że dla Polski większym problemem jest grypa.
– Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści… Tak, tym podziękować mogę – napisała Justyna Kowalczyk.
Polska mistrzyni nie ucięła tematu. Jeszcze wczoraj udostępniła apel opublikowany na Facebooku Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego. Szpital prosi o wsparcie w zaopatrzeniu w specjalistyczne podłoża transportowe.
– Tu się warto wykazać, a nie atrapy – skomentowała Justyna Kowalczyk.
Tu warto się wykazać, a nie atrapy. https://t.co/ZOncnPHzQR
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) April 4, 2020
Źródło: Twitter, zdjęcie: Flickr/ Tor Atle Kleven, licencja Creative Commons
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU