– Powrót futbolu zależy dziś tylko od zielonego światła od władz, że sytuacja z wirusem jest już opanowana. Działacze piłkarscy nie mają na to żadnego wpływu – mówi prezes PZPN, Zbigniew Boniek w rozmowie z portalem Sport.pl.
Rozgrywki piłkarskie, podobnie jak wiele innych dziedzin życia zostały sparaliżowane przez epidemię koronawirusa. Nie wiadomo jak zakończą się zawieszone przez federacje sezony, kiedy rozpoczną się nowe rozgrywki ani kiedy mogą odbyć się mistrzostwa Europy.
We wtorek odbędzie się wideokonferencja UEFA z przedstawicielami lig, federacji, klubów i związku piłkarzy. – My mamy na dziś tylko gdybanie. I wtorkowa wideokonferencja to też będzie tylko wypracowywanie wariantów. Teoretycznych. Bo powrót futbolu zależy dziś tylko od zielonego światła od władz, że sytuacja z wirusem jest już opanowana. Działacze piłkarscy nie mają na to żadnego wpływu. Bo na drodze do powrotu do grania jest sto tysięcy problemów – ocenia prezes PZPN.
Zbigniew Boniek w rozmowie ze Sport.pl wymienił pewne warianty, których można być pewnym bez względu na wtorkową wideokonferencję na piłkarskich szczycie. – Nie muszę nasłuchiwać wiadomość ZDF, żeby wiedzieć, że np. marcowe mecze towarzyskie kadry się nie odbędą. Że nie wchodzi w grę dokończenie sezonu po 30 czerwca. To są mrzonki, mogą je snuć ludzie, którzy nie wiedzą, co mówią. Po 30 czerwca kończą się kontrakty, umowy ubezpieczeniowe, zgłoszenia do rozgrywek. Trzeba by to wszystko zapewniać od nowa, bo one nie będą ważne – powiedział prezes.
Boniek przewiduje, że o awansach i spadkach niedokończonych rozgrywek będą decydowały federacje z poszczególnych krajów. – Nie zdziwiłbym się, gdyby tak się stało. Decyzja o spadkach i awansach będzie należeć do federacji. I od razu mówię, że nie będę jej konsultować tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Bo tak się nie da – zakończył prezes PZPN.
Źródło: Sport.pl, zdjęcie: Dziurek/Shutterstock
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU