Na poniedziałkowej konferencji prasowej Jurgen Klinsmann zapowiedział, że Krzysztof Piątek znajdzie się w pierwszym składzie na mecz z Schalke. Polak ma już za sobą debiut w nowej drużynie, ale nie od pierwszej minuty.
Krzysztof Piątek dopiero rozpoczyna swoją przygodę z Herthą, która wykupiła go z Milanu za 27 milionów euro. Polski napastnik zdążył już zadebiutować z Bundeslidze, gdy przed kilkoma dniami wszedł na boisko w 60. minucie w spotkaniu przeciwko Schalke. Sam mecz był bezbarwny, a 24-latek nie zdołał odmienić losów spotkania, które zakończyło się bezbramkowym remisem.
Tym razem Piątek ma już zagrać od początku. We wtorek o 20:45 jego Hertha zmierzy się z…Schalke. Nie, to nie błąd. Po prostu tym razem oba zespoły zmierzą się w Pucharze Niemiec, na Veltins-Arena w Gelsenkirchen. Stawką meczu będzie awans do ćwierćfinału rozgrywek.
Na przedmeczowej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadali szkoleniowiec Herthy, Jurgen Klinsmann i właśnie Piątek. Już sam fakt, że napastnik był gościem konferencji powinno wskazywać na to, że we wtorek wyjdzie od pierwszej minuty. Wątpliwości nie pozostawił również sam trener. Zapytany przez dziennikarza o ewentualną obecność Piątka w pierwszym składzie, odpowiedział: Zakładam, że się w nim znajdzie.
Niby nic wielkiego, jednak dobrze będzie znowu widzieć Polaka od pierwszej minuty. W ostatnich tygodniach pobytu napastnika w Mediolanie był na dobre przyspawany do ławki rezerwowych, z której mógł podpatrywać Zlatana Ibrahimovicia. Teraz trzeba liczyć, że szybko trafi do siatki Schalke i powróci na właściwe tory. – Jestem gotowy. Trenowałem i grałem w Mediolanie, więc jestem w 100 procentach sprawny. Teraz chodzi o poznanie moich kolegów z drużyny i nawiązanie współpracy – powiedział.
A szybki gol, może w tym tylko pomóc.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU