To będzie intensywny weekend dla fanów sportu. Australian Open, skoki w Zakopanem i kolejne emocjonujące mecze. A w rolach głównych – Polacy.
Sportowy weekend dla fanów piłki zacznie się już w piątek wieczorem. Łukasz Piszczek i jego Borussia Dortmun od 20:30 wybiegną na Signal Iduna Park, gdzie zmierzą się z FC Koeln. Faworyt może być tylko jeden. Dortmundczycy dobrze rozpoczęli rundę wiosenną – przed tygodniem pokonali w emocjonującym meczu Augsburg (5:3). Trzy bramki zdobył nowy snajper zespołu Luciena Favre’a – Erik Haaland. Rewelacyjny Norweg będzie chciał w równie efektowny sposób zaprezentować się przed własną publicznością.
Kwadrans po Piszczku na boisku w Brescii wybiegnie…Zlatan Ibrahimović. Sytuacja rywalizującego ze Szwedem Krzysztofa Piątka jest znana jest znana. Polak będzie musiał cierpliwie czekać na swoją szansę i liczyć, że otrzyma od trenera Stefano Piolego przynajmniej kilka minut w końcówce meczu. Tak czy siak – na Zlatana zawsze miło popatrzeć i można zakładać, że trochę na murawie “poczaruje”.
A już w nocy, z piątku na sobotę kolejne ogromne wyzwanie przed Igą Świątek. 18-letnia Polka powalczy o jeden z największych sukcesów w seniorskiej karierze – awans do czwartej rundy Australian Open. Apetyty kibiców po ostatnim występie tenisistki (6:3, 6:2 z Timeą Babos) są rozbudzone i nawet to, że mecz rozegrany zostanie o trzeciej nad ranem polskiego czasu, nie powinien być przeszkodą dla prawdziwych kibiców tenisa w śledzeniu poczynań naszej zawodniczki.
Sobota będzie stać pod znakiem skoków narciarskich. Wszystkie oczy zwrócą się w kierunku Wielkiej Krokwi i naszej drużyny, która powalczy o zwycięstwo w konkursie drużynowym. W najtrudniejszej sytuacji jest w tej chwili trener kadry, Michal Doleżal. Czech musi zdecydować, który ze skoczków z zaplecza – nie bójmy się tego słowa – uzupełni skład drużyny. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła potrzebują wsparcia czwartego zawodnika. W niedzielę rozegrany zostanie konkurs indywidualny, oczywiście przy komplecie publiczności.
Jeśli ktoś nie jest fanem skoków, w sobotę będzie mógł obejrzeć występ Roberta Lewandowskiego, którego Bayern zmierzy się z Schalke. To zawsze spotkania, które elektryzują kibiców, jeden z prawdziwych klasyków Bundesligi. Reprezentant Polski powalczy nie tylko o trzy punkty, ale także o kolejny rekord. Jeśli Lewandowski strzeli gola w sobotę, będzie to jego dziewiąty mecz z rzędu z Schalke, w którym trafi do siatki. Polak wyrównałby tym samym rekord Klausa Fishera, który dziewięć razy z rzędu trafiał do bramki w kolejnych spotkaniach z VFB Stuttgart.
W niedzielny wieczór, na deser Napoli zmierzy się z Juventusem. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik, a naprzeciwko nich Cristiano Ronaldo i spółka. Całe piłkarskie Włochy czekają na tę potyczkę. Dodajmy – potyczkę, podszytą wzajemną niechęcią fanów obu zespołów. Oby Polacy nie zawiedli. I w meczu z Juve i przez cały weekend.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU