Polityka i Społeczeństwo

Morawiecki oszukał Kaczyńskiego ws. KPO? Los premiera może być przesądzony

Morawiecki

Miało być ładnie i szybko ze zmianami w sądownictwie otwierającymi drogę do KPO. Czy za brak porozumienia zapłaci głową Mateusz Morawiecki?

W środę do laski marszałkowskiej wpłynął projekt zmian w sądownictwie, które mają być furtką do uruchomienia środków z KPO. Okazało się, że nowelizacja nie była konsultowana z Pałacem Prezydenckim i Andrzej Duda wywrócił stolik. Projekt został zdjęty z obrad Sejmu, a w obozie władzy wybuchła awantura. Nie jest wykluczone, że Mateusz Morawiecki jest bliżej dymisji niż nam się wydaje.

Premier zapewniał Nowogrodzką

Onet.pl poznał kulisy rozmów jakie miały miejsce w ciągu ostatnich dni na temat przygotowanej ustawy. Kilkanaście godzin przed złożeniem projektu, Mateusz Morawiecki wspólnie z ministrem ds. Unii Europejskiej Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, zapewniali najważniejszych polityków PiS w tym Jarosława Kaczyńskiego, że dokument jest “co do przecinka” uzgodniony zarówno z Brukselą i z Pałacem Prezydenckim.

Nie uczestniczyłem w przygotowaniach do tego projektu i nie konsultowano ze mną jego postanowień – powiedział Andrzej Duda na konferencji prasowej. To wywołało zdumienie na Nowogrodzkiej bo przecież szef rządu zapewniał, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. To na polecenie Kaczyńskiego projekt zdjęto z porządku obrad.

Jak ustalił nieoficjalnie Onet.pl, w partii się gotuje i wszyscy zadają sobie pytanie: co się właściwie stało? – Wygląda na to, że zostaliśmy wszyscy oszukani i wprowadzeniu świadomie w błąd – można usłyszeć w centrali PiS. Za cały bałagan winią Morawieckiego i Szynkowskiego vel Sęka.

Polityczna odpowiedzialność

Nowogrodzką zastanawia jeszcze jeden szczegół. Nie ma żadnej oficjalnej i nieoficjalnej reakcji Brukseli na nową ustawę o Sądzie Najwyższym. To zaczyna rodzić podejrzenia, czy wynegocjowano porozumienie z Komisją Europejską.

Dziś w kierownictwie PiS nie ma pewności, czy rzeczywiście udało się wynegocjować porozumienie z KE otwierające drogę do unijnych miliardów dla Polski – mówi ważny polityk PiS. – Jeśli okaże się, że żadne szczegółowe porozumienie z Brukselą nie zostanie zawarte, to oznaczać to będzie totalną kompromitację, za którą ktoś powinien zapłacić polityczną dymisją – dodaje.

Jarosław Kaczyński od samego początku urzędowania Mateusza Morawieckiego zawsze bierze go w obronę. To w końcu on jest jego politycznym ojcem. Problem polega na tym, że tym razem Morawiecki mógł za bardzo naciągnąć jego strunę cierpliwości i jak do wiosny rzeczywiście nie uda się sfinalizować tematu KPO, to sprawowana przez niego funkcja zawiśnie na włosku. Kaczyński ma świadomość, że brak tych funduszy może całkowicie pogrzebać szanse na kolejną kadencję u władzy.

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie