W październiku inflacja w Czechach mocno spadła. Może więc powinniśmy uczyć się od naszych południowych sąsiadów, jak walczyć z rosnącymi cenami?
Spadek inflacji w Czechach
Czechy zanotowały 15,1 proc. inflacji w październiku w ujęciu rok do roku. We wrześniu ceny rosło w tempie 18 proc.
Inflację CPI (ang. consumer price index – wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) obniżyły ceny energii. Te spadły o aż 38,2 proc. rok do roku (we wrześniu rosły o 37,8 proc.). To efekt uwzględnienia tak zwanej taryfy oszczędnościowej, rządowego programu łagodzącego wzrost cen energii, który wprowadzono od października.
Niestety problem całkiem nie znika. Ceny żywności nadal rosną – o 25,1 proc. rok do roku i 3 proc. miesiąc do miesiąca.
Inflacja w regionie
Dziś najwyższą inflację CPI w regionie mają Węgry (jako “region” rozumiemy tutaj Polskę, Węgry i Czechy). W październiku ta wyniosła u Bratanków aż 21,5 proc. rok do roku. Także i tutaj podbijają ją ceny żywności (skok o proc r/r).
Polska z 17,9 proc. znajduje się więc po środku.
Dlaczego inflacja nadal rośnie?
Warto dodać, że inflacja w naszym kraju może jednak wkrótce bardzo negatywnie nas zaskoczyć. Chodzi o to, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) przestała podnosić stop procentowe. Jednocześnie rząd nie ogranicza swojej polityki socjalnej. Mało tego, mówi się o tym, że PiS myśli już nawet o zwiększeniu świadczenia 500+ do 700- 800 zł, co oznaczałoby podkręcenie inflacji.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU