Polityka i Społeczeństwo

Wody Polskie wzięły się za kontrolę polskich rzek. Pierwsze wyniki są porażające

Rząd już obudził się z głębokiego snu. Państwowe Wody Polskie kontrolują rzeki i podały pierwsze wyniki, które są porażające.

Państwo powoli budzi z trybu senno-urlopowego i chce przejść do trybu działania. Po trzech tygodniach od wybuchu afery z zakażeniem Odry, Polacy nadal nie wiedzą, co spowodowało masowe śnięcia ryb.

Rządowe scenariusze mówią o trzech wariantach, które mogły się przyczynić do rzecznego armagedonu. Najbardziej prawdopodobną wersją jest zrzucenie do Odry trujących substancji. Aktualnie trwa typowanie zakładów, które mogły się dopuści takiego przestępstwa.

Wczoraj Onet.pl opublikował wyniki swojego śledztwa dziennikarskiego. Na podstawie ciągu informacji pojawiających się w lokalnych mediach na Śląsku i Opolszczyźnie, okazało się, że już 11 kwietnia o martwych rybach w Kanale Gliwickim pisały “Nowiny Gliwickie”. Wyszło także na jaw, że w zakładach “Bumar-Łabędy” prowadzona jest od końca lipca kontrola przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Odra jest truta na potęgę

“Rzeczpospolita” zapoznała się ze wstępnymi wynikami kontroli rzek przeprowadzonej przez państwowe Wody Polskie. Instytucja przyjrzała się wylotom odprowadzającym ścieki i wody opadowe do polskich rzek. Wyniki są nie tylko alarmujące, ale przede wszystkim zatrważające. Wygląda to tak, jakby państwo temat całkowicie odpuściło.

Jak donosi dziennik, inspektorzy zidentyfikowali już ponad 17 tys. urządzeń, które nie miały uregulowanego stanu formalnoprawnego lub nieznany był ich właściciel.  Okazuje się, że naliczono ich aż 5816 w samym dorzeczu Odry. Kontrole na razie potwierdziły, że pozwolenia wydano na zaledwie 3,5 tys.

Jak podkreśla “Rzeczpospolita”, 282 wyloty były nielegalne. 57 spraw jest rozpatrywanych przez policję, z czego 20 dotyczy Odry. Gazeta dodaje, że prawo nie przewiduje drastycznych konsekwencji. Rura odprowadzająca ścieki musi zostać zlikwidowana, a właściciel zapłacić karę, tzw. opłatę podwyższoną. Wynosi ona 500 proc. opłaty zmiennej za wprowadzanie ścieków.

Źródło: Rzeczpospolita

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie