Prof. Antoni Dudek uważa, że jeśli wybory wygra Rafał Trzaskowski, rządy PiS dobiegną końca. Z kolei sukces obecnego prezydenta scementuje tylko obecny układ.
Duda to ślepy wykonawca poleceń PiS?
Dudek tłumaczy, że „poza dwoma czy trzema przypadkami, kiedy [Duda] ośmielił się zająć stanowisko odmienne niż PiS, to właściwie szedł tylko grzecznie w szeregu za prezesem Kaczyńskim, jako jeden z kilku najważniejszych współpracowników prezesa”.
– To nie było 5-lecie Dudy tylko 5-lecie rządów osobistych Jarosława Kaczyńskiego. To twarda ocena historyka bez sympatii czy antypatii. Takie są fakty – komentuje.
Dodaje też, że nawet w przypadku, jeśli to Dudy wygra elekcję, władzę czekają gorsze dni.
– Wygrana Andrzeja Dudy oznacza to, o czym zwolennicy PiS marzą – kontynuację spokojnych, stabilnych rządów PiS, które ma swojego prezydenta i większość parlamentarną. Ale moim zdaniem te rządy już nie będą spokojne – uważa historyk i politolog. – Będzie mniej pieniędzy na łagodzenie różnych konfliktów transferami społecznymi a rządzenie stanie się szorstkie – dodaje.
Wskazuje też na pewien infantylizm obecnej kampanii.
– Kandydaci na prezydenta zachowują się tak, jakby automatycznie mieli za sobą większość parlamentarną. No tak nie jest. A nawet, jeśli prezydent jest z obozu politycznego, który ma większość w parlamencie, to wcale nie daje to gwarancji, że jego projekty zostaną zrealizowane – komentuje prof. Dudek.
Trzaskowski pogromcą PiS?
Co zaś Dudek mówi o Trzaskowskim?
– Rafał Trzaskowski wrócił do sondaży Małgorzaty Kidawy-Błońskiej sprzed połowy marca. Nie tyle przewrócił stolik, co postawił go z powrotem, przywrócił go do stanu z połowy marca – zauważa.
Dodaje, że prezydent Warszawy ma jeden podstawowy cel: zakończyć rządy PiS.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU