Wczoraj odbyło się nieuznawane przez stolicę w Madrycie referendum niepodległościowe Katalonii. Według informacji władz lokalnych wyniki są jednoznaczne – blisko 90% Katalończyków chce oderwania się od Królestwa Hiszpanii i ogłoszenia niepodległości Katalonii. Obrazki policji pałującej uczestników referendum, strzelającej gumowymi kulami do protestujących oraz konfiskującej urny z kartami do głosowania obiegły media na całym świecie. Trudno jednoznacznie określić, po czyjej stronie jest racja i szkoda, że w polskich realiach ten spór o kwestie fundamentalne, czyli o prawo narodu do samostanowienia stało się przedmiotem politycznego sporu i jest wykorzystywane przez zwolenników partii rządzącej do ataku na obrońców demokracji w Polsce oraz na Komisję Europejską.
Samą siebie przeszła wczoraj TVP Info, próbując znaleźć wspólny mianownik pomiędzy Katalończykami walczącymi o swoją niepodległość, a ewidentnym łamaniem wyroków unijnego trybunału w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej. Uwagę na ten kuriozalny zabieg zwróciła nawet prawicowa publicystka Kataryna.
Ten moment kiedy nie wiesz – fejk czy jednak… pic.twitter.com/WGRofq5kPD
— kataryna (@katarynaaa) October 1, 2017
Nie brakuje również w sieci komentarzy, że Komisja Europejska zarzuca Polsce łamanie zasad państwa prawa i zamierza nakładać na Polskę sankcje, a w sytuacji gdy władze w Madrycie siłą zwalczają protestujących, pozostaje bierna. Sytuacja jest jednak diametralnie różna i naprawdę trudno zrozumieć, jak zwolennicy partii która tak często wypowiada się o szacunku dla woli suwerena, mogą porównywać sprawy tak radykalnie nieporównywalne.
To, że referendum niepodległościowe jest niezgodne z hiszpańską konstytucją jest istotą tegoż sporu. Działanie władzy z Madrytu jest w gruncie rzeczy zgodne z hiszpańską ustawą zasadniczą, gdyż skierowane jest przeciwko osobom i działaczom łamiącym prawo centralne. W Polsce sytuacja była dokładnie odwrotna – szykany spotykały osoby stające w obronie norm polskiej Konstytucji. Zresztą sytuacja w Katalonii ma o wiele głębszy wymiar, a wczorajsze referendum niepodległościowe było jedynie pewnego rodzaju kulminacją sporu trwającego przez dziesięciolecia.
Niezależnie od formalnej skuteczności wczorajszego referendum, dziś już wiadomo, że władza w Madrycie eskalując konflikt popełniła gigantyczny błąd. Jeśli w Katalonii pozostawali obywatele nieprzekonani, to próba siłowego pogrzebania marzeń o wolnej i niepodległej Katalonii skutecznie ich do tej idei przekonała. Paradoksalnie, gdyby władza centralna zezwoliła na w pełni transparentne i legalne przeprowadzenie referendum, mogłoby się okazać, że wyniki wcale nie potwierdzają większości za ideą uwolnienia się spod władzy króla Hiszpanii. Po wczorajszych wydarzeniach wygląda natomiast na to, że odwrotu już nie ma i sprawa musi zostać finalnie rozstrzygnięta. Coraz głośniej mowa jest o możliwości wojny domowej, która byłaby dla Hiszpanii dramatem. Ewentualny sukces separatystów z Katalonii podgrzałby z kolei takie nastroje także w wielu innych miejscach Hiszpanii, a także i Europy.
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU