Polityka i Społeczeństwo

Żona wicemarszałka z PiS z posadą w państwowej spółce. Bo jej się “należało”?

Żona wicemarszałka województwa lubelskiego z Prawa i Sprawiedliwości dostała pracę w państwowej spółce. Według informatora Gazety Wyborczej, dyrektorskie stanowisko zostało specjalnie dla niej stworzone.

– Ciepła posadka w państwowej spółce dla żony wicemarszałka województwa z PiS! Czyli Koryto dla Swoich pełną gębą! – napisał do redakcji Gazety Wyborczej jeden z czytelników. Chodzi o Martę Muławę, żonę Michała Muławy z Prawa i Sprawiedliwości, która została zatrudniona 1 lipca tego roku w PGE Dystrybucja. Według sygnalisty, stanowisko zostało specjalnie dla niej stworzone i będzie na posadzie dyrektorskiej zarabiała kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.

Gazeta Wyborcza rozpoczęła weryfikację przesłanej informacji i rzeczywiście – Marta Muława jest od 1 lipca zatrudniona na stanowisku dyrektora biura do spraw komunikacji. Według Adama Rafalskiego, rzecznika prasowego PGE Dystrybucja, wygrała ogłoszony na to stanowisko konkurs.

Gazeta chciała się dowiedzieć, ile osób startowało w konkursie, jakie były wymagania stawiane przed kandydatami, jakie są kompetencje Marty Muławy, jaki ma zakres obowiązków oraz ile będzie zarabiała. Rzecznik nie odpowiedział na te pytania zasłaniając się tajemnicą spółki. Jak pisze Wyborcza, informacji o konkursie oraz wynikach naboru nie ma na stronach PGE Dystrybucja, pomimo tego, że publiczne instytucje podają takie dane. Żona wicemarszałka trafiła do PGE Dystrubucja z innej państwowej posady. Od 2016 roku była szefową działu reklamy w TVP Lublin.

zdjęcie: praszkiewicz/Shsutterstock, Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie