Prof. Jarosław Flis uważa, że PO nie mogło wybrać na kandydata na prezydenta lepszego polityka niż Rafał Trzaskowski. Właściwie na naszych oczach realizuje się scenariusz, o którym mówił on już w lutym. Sugeruje niejako, że obecna głowa państwa może przegrać walkę o reelekcję, a winowajcami będą jego koledzy z partii.
– Prezydent Duda może zapłacić najwyższą cenę za działania swojego obozu politycznego. Notowania Andrzeja Dudy to notowania Zjednoczonej Prawicy. Im bliżej będzie wyborów, tym bardziej będzie to widoczne – to słowa prof. Flisa z lutego br., które wypowiedział on w rozmowie z portalem Gazeta.pl. Teraz ten scenariusz się realizuje.
Wpadki PiS-u uderzają w Dudę
Od początku swojej prezydentury Duda nie dał rady udowodnić wyborcom, że jest politykiem niezależnym. Daleko mu do wizerunku Aleksandra Kwaśniewskiego, który potrafił tak sprawnie manewrować swoją karierą, że Polacy nie stawiali znaku równości pomiędzy nim a SLD. Obecna głowa państwa chyba zresztą nawet nie starała się, by tak ją postrzegano. Teraz może zapłacić za to słoną cenę.
– Od wyborów w 2018 roku obóz rządzący nie ma wielkich sukcesów. Ma za to serię wpadek – Banaś, Trójka, nieskuteczny upór w sprawie majowych wyborów i miliony wyrzucone na bezsensowne przygotowania. To – jak wszystko, co robi obóz władzy – idzie na konto prezydenta – mówi Newsweekowi Flis.
Kto pokona Dudę?
Wynika z tego, że – jak sugerował z kolei w wywiadzie dla Radia Zet Bronisław Komorowski – czym wybory odbędą się później, tym wynik Dudy będzie gorszy. Po prostu Polacy coraz wyraźniej zaczną dostrzegać wpadki władzy w czasie walki z epidemią, a do tego będą wyraźnie odczuwać kryzys gospodarczy. A to przełoży się na spadek popularności prezydenta.
Flis uważa, że PO dobrze zrobiło, że postawiło na prezydenta Warszawy.
– (…) na pewno lepszego kandydata niż Trzaskowski w samej PO nie było. Takie propozycje jak Jacek Jaśkowiak czy Radek Sikorski to nieporozumienie. Jeden za radykalny, drugi z brzemieniem afery ucieleśniającej słabości poprzednich rządów. Możliwy był za to scenariusz dogadania się albo z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem albo Szymonem Hołownią. Choć oczywiście także ich kandydatury nie gwarantują zwycięstwa nad Dudą, a stawiając na nieswojego kandydata Platforma ryzykowałaby swój interes partyjny – mówi socjolog.
Jak pokazują sondaże, Trzaskowski ma szanse na wejście do II tury. W niej z kolei – jeśli trend spadkowy w kwestii notowań Dudy będzie trwał nadal – może wygrać z kandydatem PiS-u.
Źródło: Gazeta.pl, Newsweek.pl, Radio Zet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU