W Polsce paru ważnych polityków zasłynęło tym, że zignorowało covidowe obostrzenia. Najsłynniejsze przypadki to Andrzej Duda i Jadwiga Emilewicz. Okazuje się, że podobny grzech ma na sumieniu znany kongresmen z USA. Ted Cruz, republikański senator z Teksasu, postanowił zignorować problemy mieszkańców swojego stanu i pojechać na urlop.
Ted Cruz w ogniu krytyki
Cruz jest przez niektórych obserwatorów amerykańskiej sceny politycznej określany mianem nadziei Republikanów. Tyle że na jego wizerunku pojawiła się teraz mocna rysa. W czasie, kiedy poleciał z córkami do Meksyku, by odpocząć, Teksas przeżywał ciężkie chwile. Chodzi o ostry atak zimy, który pozbawił miliony ludzi prądu. Ponoć w wyniku niskich temp. część osób zmarła.
Oczywiście polityk teraz przyznaje, że jego urlop to błąd.
– Zacząłem mieć wątpliwości niemal w chwili, gdy usiadłem w samolocie – powiedział. – Ciąży na mnie (…) odpowiedzialność, którą traktuję bardzo poważnie dla stanu Teksas i szczerze mówiąc, wyjazd, kiedy tak wielu Teksańczyków cierpiało, nie wydawał mi się właściwy i wróciłem pierwszym możliwym lotem – dodał.
Oburzenie wyborców ponoć wcale go nie dziwi.
– Oczywiście, rozumiem, dlaczego ludzie są zdenerwowani. Słuchajcie, jesteśmy w dziwnym czasie, gdy Twitter oszalał, media szaleją i jest dużo jadu, które moim zdaniem są niefortunne po obu stronach. – bił się w pierś – Myślę, że wszyscy powinni traktować siebie nawzajem z szacunkiem oraz starać się lepiej rozumieć siebie w czasach kryzysu – dodał.
Co na to Teksańczycy?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU