Polityka i Społeczeństwo

Znany politolog rozjeżdża strategię PiS. Kandydatka tej partii złożyła wyborcom bezczelną ofertę

Kaczyński nie będzie zadowolony. Nie uwierzycie, kogo znana posłanka PiS broni w sprawie nagród
Fot. Flickr

Wczoraj w Radiu Kraków gościła posłanka Prawa i Sprawiedliwości i kandydatka na prezydenta tego miasta Małgorzata Wassermann. Sondaże poparcia niespodziewanie wskazują, że to właśnie stolica małopolski może być jedynym miastem, w którym partia rządząca ma szansę nawiązać wyrównaną walkę o prezydenturę, a być może nawet to miasto zdobyć. Wczorajszy wywiad, jakiego udzieliła jednak posłanka PiS może te szanse poważnie zmniejszyć, bowiem w napływie szczerości szefowa komisji śledczej ds. Amber Gold postanowiła ujawnić istotę obrzydliwej oferty, jaką Prawo i Sprawiedliwość składa wyborcom polskich miast.

We fragmencie rozmowy, dotyczącym działań antysmogowych, posłanka PiS powiedziała wprost, że współpraca na poziomie rząd – samorząd będzie uzależniona od tego, kto rządzić będzie w krakowskim ratuszu.

“…) wybór mnie na prezydenta daje wielkie szanse na połączenie działań Krakowa, Sejmiku i działań rządowych. Nie ukrywam, że prowadzę zaawansowane rozmowy w tym zakresie, żeby Kraków został potraktowany priorytetowo. Kraków pierwszy problem nagłośnił. On zasługuje na bycie tą jednostką, która w sposób pilotażowy pokaże, jak sobie z tym poradzić” – powiedziała Wassermann.

Niby nie jest to zaskoczenie, bowiem Prawo i Sprawiedliwość od blisko trzech lat pokazuje, że dla tej partii liczy się przede wszystkim zarządzanie centralne i ograniczanie suwerenności decyzji władz samorządowych. W wymarzonej dla prezesa Kaczyńskiego sytuacji, prezydenci największych miast mają być jego namiestnikami, którzy pilnować będą czy programy centralne są prawidłowo wprowadzane. W nagrodę za właściwe wypełnianie swoich obowiązków, budżet centralny będzie finansowo nagradzał “bonusami” poszczególne regiony. Do tej pory jednak żaden z przedstawicieli partii rządzącej nie przedstawił tak bardzo wprost tej obrzydliwej strategii politycznej.

Dziś sprawę na Twitterze skomentował były europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, politolog Marek Migalski, który także nie przebierał w słowach. Jego zdaniem taka narracja, w ramach której PiS będzie wspierać tylko te samorządy, w których wygra, to narracja bezczelna, wschodnia i niedemokratyczna. Pokazuje dodatkowo dobitnie, że partia rządząca nie rozumie idei samorządności i się na nią nie zgadza.

Wbija także szpilę partii rządzącej, przypominając że taka strategia jest bardzo ryzykowna, bowiem zakłada, że po 2019 roku PiS nadal samodzielnie będzie rządziło krajem. Biorąc natomiast pod uwagę, że obecnie szefem sztabu wyborczego jest ten sam polityk, który w 2011 roku poprowadził PiS do klęski wyborczej, nie jest to wcale takie pewne.

Źródło: Radio Kraków/Twitter

fot. Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie