Polityka i Społeczeństwo

Znany politolog nie ma złudzeń. Oderwanie Beaty Szydło od rzeczywistości to wina Jarosława Kaczyńskiego

Politycy PiS żądają reparacji od Niemiec. Tej kluczowej kwestii jednak nie przemyśleli
fot. flickr/KPRM

Ostatnia stłuczka rządowej kolumny, która w czwartek około godziny 14 odwoziła wicepremier od spraw społecznych do domu w Przecieszynie pod Brzeszczami, wywołała znów gorącą dyskusję nad luksusami i przywilejami byłej szefowej rządu, zwłaszcza wobec braku jakichkolwiek rzeczywistych dokonań na jej stanowisku. Złośliwi śmieją się, że do stłuczek limuzyn rządowych Beaty Szydło dochodzi dlatego, że kierowcy Służby Ochrony Państwa zamiast patrzeć na drogę, rozglądają się za czymś, czym mogłaby się zająć posłanka PiS. Znamienne jest to, że dziś od rana dwa największe tabloidy w naszym kraju grzeją temat właśnie Beaty Szydło i jej rozpasania.

Do pracy w kancelarii premiera najczęściej przyjeżdża we wtorek, a wyjeżdża w czwartek. Beata Szydło kieruje Komitetem Społecznym Rady Ministrów, który zbiera się tylko da razy w miesiącu i nie może pochwalić się żadnym sukcesem – pisze gorzko “Fakt”. Ujawnia także, że wielu jej partyjnych kolegów widzi, że ona kompletnie nie realizuje swoich obowiązków, a jedyna ustawa, jaką ma się chwalić, czyli projekt dot. matczynych emerytur to wielki legislacyjny bubel, który zresztą nie ma zbyt wielkich szans na procedowanie. Sprawę przemieszczania się w kolumnie liczącej trzy rządowe limuzyny tłumaczą jej fochami i wygórowanymi żądaniami po pamiętnym wypadku z lutego 2017 roku.

Z kolei “Super Express” zajmuje się samą kwestią podróżowania “po królewsku” w myśl zasady, “uwaga śledzie, władza jedzie”. O tym, że zanim nastały czasy “pracy, pokory i umiaru”, jaką charakteryzować się miała “dobra zmiana”, to ministrowie czy wicepremierzy albo nie korzystali z przejazdów w kolumnie wcale, albo korzystali niezwykle rzadko.

– Za moich czasów wicepremier miał do dyspozycji jeden samochód z kierowcą BOR i jednym oficerem ochrony. Jako premier po ulicach starałem się jeździć tak, żeby robić jak najmniej zamieszania – komentował dla “SE” były premier, Leszek Miller.

Dziennik wziął też na tapetę samą pracę Beaty Szydło w rządzie. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że w ramach swojej aktywności wicepremier odbyła ok. 120 podróży służbowych po całym kraju, jednak w rzeczywistości okazuje się, że zdecydowana większość z nich to wizyty w Małopolsce, gdzie pani poseł po prostu lansuje się za publiczne pieniądze w okręgu, z którego startować będzie do Parlamentu Europejskiego.

– Pycha kroczy przed upadkiem. To, co robi pani Beata Szydło pokazuje, że jest odcięta od rzeczywistości. Nie było drugiego wicepremiera, który z takim rozmachem wyrzucałby pieniądze w błoto. Nasi wicepremierzy mieli jeden samochód z jedną osobą. Proszę też zobaczyć jak jeżdżą wicepremierzy Gowin, czy Gliński. Jakoś nie słyszeliśmy o tego typu rzeczach, a są z tego samego obozu. Mam wrażenie, że pani Szydło nadal nie może się pogodzić z tym, że została odsunięta na boczny tor i nie jest premierem. Po trzecie, należałoby sprawdzić czy te wszystkie jej wyjazdy nie mieszczą się w ramach partyjnej kampanii wyborczej. Jeżeli z takim rozmachem za pieniądze publiczne prowadzi się kampanię, może dojść do naruszenia prawa. Ona traktuje Polskę jak prywatny folwark. Gdzie się tak bardzo spieszy, że musi tak pędzić? Nie jest premierem, nie ma teki. Jej stanowisko jest atrapą, zostało sztucznie stworzone na otarcie łez. Powinna być zdymisjonowana! – skomentował Borys Budka z PO.

Najdalej jednak poszedł znany politolog i były europoseł PiS Marek Migalski. Gdy w 2011 roku z PiS odeszła część “ideowych” działaczy, którzy nie zgadzali się z polityką Jarosława Kaczyńskiego, w niektórych kręgach mówiło się, że Beata Szydło podąży za Joanną Kluzik-Rostkowską, Pawłem Poncyliuszem czy Elżbietą Jakubiak. Dziś jednak po tej “ideowej” posłance nie ma już śladu, co bezlitośnie przypomniał własnie Migalski. Jego zdaniem przemiana w osobę ponurą i cyniczną to niewątpliwie wina Jarosława Kaczyńskiego oraz jego polityki.

Źródło: FAKT/SE

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie