Dziś w Sejmie na komisji zdrowia ma być czytany projekt ustawy, który określa zadania organów administracji publicznej w zakresie zapobiegania i zwalczania koronawirusa. Co ciekawe, zawiera “obowiązek poddania się kwarantannie”.
Wczoraj o dokumencie pisała na Twitterze posłanka Katarzyna Lubnauer z KO.
Jutro 8:45 Komisja Zdrowia – projekty ustaw o #koronawirus , w tym złożonej przez @KObywatelska 14.02, w czasie poprzedniego posiedzenia Sejmu.
Projektu rządowego jeszcze nie ma na stronie sejmu.Oczywiscie zrobimy wszystko w celu zabezpieczenia Polaków przed epidemią.
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) March 1, 2020
Co jest w ustawie?
Wiemy, że ustawa określa zadania organów administracji publicznej w zakresie zapobiegania i zwalczania koronawirusa. Chodzi np. o funkcjonowanie szkół w czasie epidemii, aspekty dot. gospodarki, prawa farmaceutycznego, powinności ministra obrony czy Głównego Inspektora Sanitarnego.
“W związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się zakażeń wirusem SARS CoV-2 istnieje konieczność wprowadzenia szczególnych rozwiązań, umożliwiających podejmowanie działań minimalizujących zagrożenie dla zdrowia publicznego (…)” – znajduje się ponoć w uzasadnieniu projektu.
Onet szczegółowiej określa poszczególne elementy ustawy. Jest tam parę zapisów, które mogą budzić emocje. W ustawie z 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, ma być dodany zapis, który daje prawo Ministrowi Obrony Narodowej przekazania oddziałów wojska do dyspozycji Głównego Inspektora Sanitarnego.
Jeśli zaś stan epidemii przekroczy “możliwości działania właściwych organów administracji rządowej i organów jednostek samorządu terytorialnego”, Rada Ministrów mogłaby np. ustanowić “czasowe ograniczenia działalności określonych przedsiębiorców”, “czasową reglamentację zaopatrzenia w określonego rodzaju artykuły”, “obowiązek poddania się badaniom lekarskim przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie”, “obowiązek poddania się kwarantannie”, “czasowe ograniczenia lokali”, “nakaz i zakaz przebywania w określonych miejscach”.
“W kryzysowej sytuacji minister mógłby wydać rozporządzenie, według którego “produkty lecznicze, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyroby medyczne oraz środki ochrony osobistej “byłyby wydawane pacjentom ze stacji sanitarno-epidemiologicznych, aptek ogólnodostępnych lub punktów aptecznych “nieodpłatnie wyłącznie na podstawie nr PESEL pacjenta”, dodaje Onet.
Ustawa przewiduje też omijanie przepisów z ustawy o prawie zamówień publicznych. Chodzi o zamówienia, których przedmiotem są towary lub usługi niezbędne do przeciwdziałania wirusowi. Umożliwi to szybsze działanie.
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy
Do tego wszystkiego dochodzi prawo otrzymania dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla rodziców zwolnionych od wykonywania pracy z powodu konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem, za okres nie dłuższy niż 14 dni, “w przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których uczęszcza dziecko”.
To ostatnie wynika z przepisu, zgodnie z którym minister oświaty “w przypadkach uzasadnionych nadzwyczajnymi okolicznościami zagrażającymi życiu lub zdrowiu dzieci i młodzieży mógłby czasowo zawiesić funkcjonowanie szkół w całym kraju lub jego części”.
5 mln zł kary
Do tego w razie kryzysowych sytuacji (takiej jak potencjalna epidemia COVID-19), rząd będzie miał prawo np. nakazać hurtowniom farmaceutycznym zbywania produktów leczniczych, wyrobów medycznych “wyłącznie do aptek, punktów aptecznych i zakładów leczniczych”. Jeśli któraś firma złamie ten przepis otrzymać karę nawet do 5 mln zł.
Ustawa określa też środki to, skąd rząd weźmie środki na walkę z chorobą:
“W roku 2020 środki rezerwy celowej zaplanowanej w ustawie budżetowej z przeznaczeniem na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, w tym 40 mln zł na dofinansowanie zakupu pojazdów ratowniczo-gaśniczych dla jednostek ochotniczych straży pożarnych, mogą być przeznaczone także na finansowanie zadań związanych z przeciwdziałaniem COVID-19”.
Te zapisy jak żywo przypominają ustawę charakteryszyczną dla bardzo nadzwyczajnych sytuacji:
Dwa tygodnie PIS i rząd uspokaja i twierdzi, że jest przygotowany, nagle na dwie godziny przed posiedzeniem Sejmu publikują projekt ustawy, który przypomina bardziej ustawę o stanie wojennym niż przeciwdziałanie wirusowi, brak czasu na opinie do projektu.https://t.co/pfEu4j1AkN
— Robert Kropiwnicki (@RKropiwnicki) March 2, 2020
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU