Sztabowcy zwrócą też uwagę na fakt, że Andrzej Duda mógł wydać na kampanię wyborczą trzy razy więcej pieniędzy, niż Rafał Trzaskowski. Wszystko z powodu przedłużającej się kampanii. Zgodnie z przepisami, na kampanię można przeznaczyć 20 mln złotych. W związku z przełożeniem wyborów, PiS wprowadziło zmianę – starym kandydatom zwiększono limit, nowi mieli do dyspozycji tylko 10 mln złotych.
Nie chodzi o podważenie wyniku
Choć Andrzej Duda wygrał wybory minimalnie – różnicą około 400 tysięcy głosów – sztabowcy Rafała Trzaskowskiego zapewniają, że protesty nie mają na celu podważenia wyników wyborów.
– Nie podważamy wyników wyborów. Nigdy nie powie tego Rafał Trzaskowski, nigdy nie powiem tego ja. Składamy protesty po to, by Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał nieprawidłowości wyborcze. To były źle zorganizowane wybory, kandydaci nie mieli równych warunków prowadzenia kampanii. I chcemy, żeby Sąd Najwyższy to pokazał – wyjaśnia Onetowi Cezary Tomczyk.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU