Polityka i Społeczeństwo

Znaki zapytania wokół Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Sprawie przygląda się NIK

PawelCebo/ Shutterstock

Najwyższa Izba Kontroli po raz pierwszy przyjrzała się Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Kontrolerzy wykryli szereg nieprawidłowości.

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) po raz pierwszy udała się z kontrolą do Państwowej Komisji ds. Pedofilii. O wynikach i wnioskach informuje “Rzeczpospolita”. Wśród zarzutów jest brak planu wydatków na 2020 rok. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, podstawą do prowadzenia gospodarki finansowej jest plan dochodów i wydatków. Ponadto wykryto fakt braku prowadzenia ksiąg rachunkowych i jest to kolejne naruszenie ustawy o finansach publicznych.

Wątpliwości kontrolerów wzbudził też zakup systemu finansowo-księgowego i płacowo-kadrowego, który został oceniony jako niecelowy i niegospodarny. Według NIK przeszkolono głównego księgowego i zainstalowano system, jednak nie używano go, bo brakowało kluczowych funkcjonalności – informuje “Rzeczpospolita”.

NIK kwestionuje także sposób finansowania komisji w pierwszych miesiącach jej działalności. Sprawa wygląda na bardzo poważną, bo trafiła na listę ośmiu najważniejszych nieprawidłowości budżetowych. Są one zawarte w analizie wykonania budżetu, która została przesłana do Sejmu.

Aby komisja mogła funkcjonować w ostatnich miesiącach 2020 r., resort finansów przekazał 5 mln zł z rezerwy celowej urzędowi Rzecznika Praw Dziecka. Następnie Mikołaj Pawlak (RPD) ustanowił przewodniczącego komisji tzw. dysponentem trzeciego stopnia. W ocenie NIK, nie miał do tego podstawy prawnej.

– W konsekwencji niezgodnego z prawem ustanowienia dysponenta trzeciego stopnia rzecznik praw dziecka nie miał możliwości sprawowania nadzoru nad komisją – przytacza fragment ustaleń “Rzeczpospolita”.

Źródło: Rzeczpospolita

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie