Problemy z KPO i konflikt graniczny
Do tego dochodzą inne czynniki – już zewnętrzne.
Po pierwsze, Polska popadła konflikt z UE. Wspólnota nie chce wypłacić nam środków z KPO, które teoretycznie mogłyby pomóc Polsce podnieść się po covidowym kryzysie.
Dobiciem dla złotego jest teraz też konflikt graniczny z Białorusią. Eksperci ostrzegali nawet, że może skończyć się on konfliktem zbrojnym, który przecież byłby mocnym ciosem w gospodarkę i przez to też w naszą walutę.
Warto jednak też dodać, że międzynarodowy kapitał migruje cyklicznie pomiędzy rynkami amerykańskim a europejskim. Obecnie rozpoczął się chyba kolejny cykl, który umacnia dolara. To już naturalne zjawisko, na które politycy nie mają wpływu.
Co robić ze złotym?
Czy warto więc kupować dolara i euro? Niekoniecznie. A przynajmniej, jeżeli myślimy w perspektywie miesięcy, a nie tygodni. Jeśli kryzys na granicy zostanie zakończony, a RPP zdecyduje się na wysokie podwyżki stóp procentowych, złoty może zacząć odbijać. Nasza waluta musi “uklepać” dno w parze z dolarem, co będzie sygnałem dla kapitału zagranicznego, by wejść na polską giełdę. Do tego dokonać firmy będą potrzebowały PLN. Spore zakupy złotego sprawią, że kurs PLN/USD zacznie rosnąć. Nadal jednak to w rękach urzędników i polityków są kluczowe karty w tej rozgrywce.
Źródło: Independent Trader
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU