Polityka i Społeczeństwo

Złość nauczycieli sięgnęła zenitu. Mizerne pensje doprowadzą do “rzucania papierami”?

– Przyszła wypłata: 1732 złote. W tym jest już wychowawstwo (300 złotych) i motywacyjny (250 złotych brutto). Jadąc proporcjami (że pełen etat to 18 godzin przy tablicy, ale ogólnie jest 40-godzinny tydzień pracy) powinnam pracować tygodniowo max. 28 godzin ze wszystkim (pracą w domu, radami, kontaktami ze szkołą). W lutym mamy 4 tygodnie. 28 godzin x 4 = 112 godziny pracy w miesiącu wychodzi 1732 złotych. To oznacza stawkę 15,46 złotych za godzinę. Sama siebie pytam – czy ja czegoś źle nie policzyłam?! Czy ja tyle zarabiam obecnie?! (pisownia oryginalna – przyp. red.) – napisała pani Jagoda, nauczycielka z Poznania.

– Pracuję w dwóch placówkach. W pierwszej straciłam około 70 złotych, natomiast w drugiej około 250 złotych. Przy nauczycielskich zarobkach to naprawdę niemała kwota. Prawdopodobnie będę zmuszona wziąć kredyt na podstawowe, codzienne wydatki. Sądzę, że nie obejdzie się bez pomocy finansowej ze strony rodziny – to z kolei opinia pani Aleksandry, nauczycielki przedszkolnej.

Coraz gorzej to wszystko wygląda, i coraz gorzej się to czyta. Niedługo w szkołach zostaną już tylko najwytrwalsi. I też tylko do czasu.

Czytaj również:

To nie prima aprilis! TEN polityk chce zastąpić Dudę w pałacu Prezydenckim. W PiS aż zawrzało

TO, według Lindy, jest najgorsza rzecz, jaka przytrafiła się Polsce. Po tych słowach aktora zawrzało

Ziobro chciał zaatakować Banasia, ale popełnił fatalny błąd. Zadecydował jeden podpis

Źródło: kobieta.wp.pl


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie