Polityka i Społeczeństwo

Złe nastroje w policji. Kaczyński chciał ostrzejszego traktowania demonstrantów?

Longfin Media / Shutterstock / zdjęcie poglądowe

Fatalne nastroje w oddziałach prewencji ma poprawić dodatek w wysokości 1 tys. zł. Jarosław Kaczyński domagał się ostrzejszej rozprawy z demonstrantami.

Fala demonstracji przelewająca się przez Polskę uruchomiła w policji dwa zjawiska. – Mamy matki, żony i kochanki. Tylko część z nas popiera linię rządu. Do tego działanie w zwartych szykach i życie w koszarach powoduje, że wirus rozprzestrzenia się między nami w sposób błyskawiczny – mówi w rozmowie z TVN24.pl oficer z oddziału prewencji. Drugim są kłótnie na szczytach władzy służb mundurowych.

Komendat Główny Policji Jarosław Szymczyk starł się z ministrem spraw wewnętrznych Mariuszem Kamińskim i jego zastępcą Maciejem Wąsikiem. Kamiński i Wąsik chcieli, aby policja przyjęła ostrzejąszą taktykę wobec protestujących. Z nieoficjalnych informacji wynika, że takie sugestie miał wyrazić wicepremier Jarosław Kaczyński. – Jednak generał Jarosław Szymczyk i kierownictwo stołecznej policji postawiło na taktykę ochrony demonstrantów, bez działań represyjnych – opisuje źródło TVN24.pl.

Aby poprawić fatalne nastroje w oddziałach prewencji, do podstawowego wynagrodzenia policjantów będzie doliczony dodatek w wysokości 1 tys. zł przysługujący do końca roku. – To ma pomóc w poprawie nastrojów. Ale to też rzecz, o którą przez całe lata walczyły związki zawodowe. Dlatego, że to ciężka praca i znacznie trudniej w niej awansować niż w przypadku innych jednostek policji – mówi rozmówca portalu.

Źródło TVN24.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie