Po pierwsze, Polska 2050 może bać się wchłonięcia przez KO – w końcu taki los spotkał Nowoczesną. Do tego istnieje obawa, że w praktyce duża część wyborców np. Szymona Hołowni, Lewicy lub PSL nie pójdzie w praktyce do urn. Pamiętajmy, że ludzie jedno mówią w badaniach, a co innego robią.
Do tego dochodzą tarcia kandydatów na posłów o miejsca biorące. Logiczne jest to, że lista zjednoczonej opozycji będzie najlepszym rozwiązaniem dla posłów PO i trudno mieć do nich pretensje o to, że będą mieli zajmować miejsca na szczytach list w poszczególnych okręgach. Tyle że takie rozwiązanie nie jest w interesie członków innych partii.
Przed opozycją kluczowe miesiące. Od decyzji, jakie teraz zapadną, zależy też los Polski.
Źródło: se.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU