Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik dawali mi jasny sygnał, że w trakcie mojej pracy mam sformułować pewne zdarzenia w taki sposób, aby wskazywać na to, że właścicielami willi w Kazimierzu Dolnym są Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy – powiedział dwa tygodnie temu dziennikarzom “Superwizjera” Tomasz Kaczmarek, znany jako agent Tomek.
Po tej wypowiedzi przez media przetoczyła się fala dyskusji, a Minister Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński, wystąpił do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro o zapoznanie opinii publicznej z materiałami zgromadzonymi w śledztwie dotyczącym willi Kwaśniewskich. To miała być linia obrony Kamińskiego, ale Ziobro nie przejawia jakiegoś wielkiego zainteresowania wyciągnięciem pomocnej ręki do aktualnego szefa MSWiA. Chociaż z drugiej strony nie jest pewne, czy akta śledztwa będą kołem ratunkowym dla Kamińskiego i być może wniosek o odtajnienie był zwykłym blefem.
Minister Zbigniew Ziobro nie podjął decyzji o tym, czy ujawni informacje o śledztwie prowadzonym na podstawie operacji specjalnej CBA i “agenta Tomka” – informuje Rzeczpospolita. Taką możliwość wprowadzono w 2016 roku ustawą o prokuraturze. Dziennikarze zapytali w Ministerstwie Sprawiedliwości, co się stało z wnioskiem i jak został zaopiniowany, ale w odpowiedzi zostali odesłani do Prokuratury Krajowej, a ta milczy.
Powodem zwłoki może być m.in. fakt, że Prokuratura Regionalna w Katowicach, wznowiła dwa lata temu umorzone śledztwo w sprawie “willi Kwaśniewskich”. Informator Rzeczpospolitej twierdzi, że materiały mogą być za słabe, by przekonać opinię publiczną i zamiast bronić operacji CBA, mogą przynieść odwrotny skutek i w tej chwili trwa analiza tych akt.
To jest też ciekawa rozgrywka na linii Ziobro-Kamiński, bo ministrowi sprawiedliwości generalnie jest na rękę takie zawieszenie w próżni Kamińskiego. Znając życie, to jacyś dziennikarze już kopią w tych aktach i niedługo będzie można przeczytać w prasie przecieki. Pytaniem pozostaje tylko to, w którą stronę one pójdą: czy będzie to wystawienie świadectwa uczciwości Kamińskiemu i Wąsikowi, czy pogrążenie tego duetu.
Ekipa skupiona wokół Ziobry ewidentnie od dłuższego czasu narzuca ton debacie politycznej w Polsce, za sprawą fajerwerków związanych z ustawą kagańcową. Paradoksalnie materiał “Superwizjera” i wołanie przez Kamińskiego na pomoc kolegi z rządu, otworzyło ministrowi sprawiedliwości szeroką paletę możliwości. Ziobro może go uratować, podduszać lub utopić. Tylko jakby chciał go posłać na dno, to rykoszetem może dostać prezydent Andrzej Duda, który ułaskawił Kamińskiego z zasądzonej kary za tego typu świństwa. Zbigniew Ziobro w tej sprawie trzyma w ręku wiele kart i chyba nie są to dziewiątki.
Źródło: www.rp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.