Polityka i Społeczeństwo

Ziobro stanie przed sądem? Chodzi o ujawnienie zeznań Marcina W.

Zbigniew Ziobro odtajnił protokoły przesłuchań byłego wspólnika Marka Falenty, na których jest mowa o łapówce. Minister sprawiedliwości może za to stanąć przed sądem.

“Newsweek” zapoznał się z zeznaniami wspólnika Marka Falenty. Marcin W. powiedział śledczym, że Falenta podczas wizyty w Rosji dogadał się z rosyjskimi służbami specjalnymi i sprzedał im nagrania z politykami i biznesmenami.

Platforma Obywatelska w reakcji na ujawnione rewelacje zaczęła się domagać powołania komisji śledczej, która miałaby zbadać wpływ rosyjskich służb na obalenie rządu PO-PSL.

Zbigniew Ziobro w odpowiedzi odtajnił fragmenty zeznań W. z innych śledztw. Wspólnik Falenty powiedział, że Michał Tusk wziął dla Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej 600 tys. euro łapówki.

Sprawa ma ponad pięć lat i nieoficjalnie wiadomo, że prokuratura niczego w sprawie rzekomej łapówki nie ustaliła. Generalnie potwierdził to wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w wywiadzie dla RMF FM.

W tym momencie, skoro prokuratura nie postawiła zarzutów korupcyjnych, oznacza, że nie zgromadziła dowodów, które wskazałyby na popełnienie tych czynów. Natomiast sprawa nie została zakończona – powiedział.

I właśnie po tych słowach zaczyna się problem Zbigniewa Ziobry.

Ziobro przekroczył uprawnienia?

Prokuratorka Ewa Wrzosek ze stowarzyszenia Lex Super Omnia była gościem programu “Onet Opinie”.

Ewa Wrzosek podkreśliła, że nie wie, jaki szczególny interes społeczny przyświecał Zbigniewowi Ziobrze, gdy decydował się na odtajnienie protokołów przesłuchań.

Wiemy już z całą pewnością, że prokuratura posiadała te zeznania Marcina W., zweryfikowała je i nie dostarczyły one podstaw do przedstawienia żadnych zarzutów. Czyli w momencie publikacji prokurator generalny miał świadomość, że z tego nic nie wyszło, a mimo to opublikował ten protokół, co w mojej ocenie stanowi ewidentne przekroczenie przez niego uprawnień – tłumaczyła.

https://twitter.com/e_wrzosek/status/1584791106276859905

Ewa Wrzosek zwróciła także uwagę, że po upublicznieniu materiałów na syna Donalda Tuska spadła potężna fala hejtu. Zaznaczyła, że to od woli Michała Tuska zależy, co będzie chciał z tym zrobić. Chodzi o złożenie zawiadomienia o możliwości popełniania przestępstwa.

W mojej ocenie, z uwagi na wagę sprawy, prokuratura powinna zacząć działać z urzędu, co oznacza, że Michał Tusk byłby w takim postępowaniu przesłuchiwany. Piłka jest po stronie Michała Tuska – podsumowała.

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie