Prawie 200 tys. zł prokuratorskiego dodatku dostał w ciągu trzech lat Zbigniew Ziobro, choć konstytucja zabrania, by poseł był również prokuratorem – informuje Gazeta Wyborcza. Według resortu sprawiedliwości wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
Wyborcza przytacza art. 3 pkt 2 konstytucji – Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służby ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego. Jak się okazuje, Ziobro jako poseł dostaje dietę w wysokości 29,8 tys. zł rocznie, jako prokurator generalny kasuje dodatek przysługujący tylko czynnym prokuratorom – 64 tys. zł rocznie. Pensja ministra to 169 tys. zł rocznie i dodatkowo 10 tys. zł rocznie za zasiadanie w Krajowej Radzie Sądownictwa.
Ministerstwo Sprawiedliwości uważa, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami – Podstawę ustawową dodatku funkcyjnego przysługującego Prokuratorowi Generalnemu i innym prokuratorom stanowi art. 124&10 ustawy – Prawo o prokuraturze, zaś upoważnienie ustawowe do wydania rozporządzenia określającego wysokość dodatków funkcyjnych przysługujących prokuratorom na poszczególnych stanowiskach zawarte jest w art. 124&12 tej ustawy – napisano w odpowiedzi na pytania.
Wątpliwości co do tego, że Ziobro złamał konstytucyjny zakaz, nie ma ekspert do spraw konstytucyjnych prokurator Wojciech Sadrakuła – To delikt konstytucyjny jak drut. Jeśli Zbigniew Ziobro pobiera dodatek dla prokuratorów, to przyznaje, że jest prokuratorem. A prokurator nie może być posłem. Ktoś, kto łączy te funkcje, łamie konstytucję – mówi w rozmowie z Wyborczą.
To jest ta sama metoda jaką zastosowano na samym początku skoku na wymiar sprawiedliwości. Znajdowany jest jakiś przepis lub paragraf, który zaczyna być niejasno interpretowany, a w konstytucji stoi jak byk, co wolno, a co jest zabronione. To jest praktycznie kopiuj/wklej z sytuacji, gdy próbowano skrócić kadencję prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. W ustawie zasadniczej jest jasno napisane, że jej kadencja trwa sześć lat, a PiS zaczął kombinację z obniżeniem wieku emerytalnego i ustawą chciał ją odwołać. Oczywiście polegli i Ziobro w tym przypadku też przegra, gdy dzisiejsza opozycja zacznie rozliczać ekipę rządzącą.
Źródło: wyborcza.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Facebook Comments
blok 1
Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.