Dla porównania, projekt Andrzeja Dudy zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej i w jej miejsce powołanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej, a sędziowie, którzy w niej orzekają, mają możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. Z kolei PiS-owska propozycja pozostawia Izbę Dyscyplinarną, ale wprowadza zapisy korzystne dla sędziów, którzy wydając wyroki, powoływali się na orzeczenia unijnego wymiaru sprawiedliwości. Ponadto projekt zakłada realizację wyroków TSUE.
Ręczne sterowanie sądami
Marcin Wolski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że projekt Solidarnej Polski znacząco okraja z kompetencji Sąd Najwyższy, porównując to z aktualnym stanem. – Prezydent i Krajowa Rada Sądownictwa będą mogli arbitralnie zdecydować, którzy sędziowie pozostaną w budynku przy Placu Krasińskich – tłumaczy.
Drugą ważną zmianą jest sposób rozpatrywania kasacji. Tę kompetencję będą mogły przejąć sądy apelacyjne w całej Polsce. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego i prezesi izb dostaną możliwość wybrania, które skargi kasacyjne będą rozpatrywane w SN. Taką opcję – bez żadnych ustawowych przesłanek – będzie miał też prokurator generalny.
– To oznacza, że Zbigniew Ziobro dostanie środek do ręcznego sterowania właściwościami sądów – mówi Marcin Wolny.
Czytaj również:
- A jednak, PiS straciło cierpliwość! Krnąbrny senator usunięty z klubu parlamentarnego, znamy oficjalny powód
- Bezczelne żądanie Putina wobec Ukrainy. Świat nakłada sankcje, Biden ostrzega Rosję. “Cokolwiek uczyni, odpowiemy”
- Nie będzie powtórki z przeszłości. Platforma poważnie szykuje się do rozliczenia PiS
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU